Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą… Mk 7,21
Jezus przywołał znowu tłum do siebie i rzekł do niego:
«Słuchajcie Mnie, wszyscy, i zrozumcie! Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz to, co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym. Kto ma uszy do słuchania, niechaj słucha!»
Gdy się oddalił od tłumu i wszedł do domu, uczniowie pytali Go o tę przypowieść. Odpowiedział im: «I wy tak niepojętni jesteście? Nie rozumiecie, że nic z tego, co z zewnątrz wchodzi w człowieka, nie może uczynić go nieczystym; bo nie wchodzi do jego serca, lecz do żołądka, i zostaje wydalone na zewnątrz». Tak uznał wszystkie potrawy za czyste.
I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
Ewangelia z komentarzem. Czy rzeczy naprawdę dzieją się „same”?Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą… Mk 7,21
Niejeden z nas słyszał to zdanie: „samo się zrobiło”. I jego różne odmiany: „samo się stało”, „samo się zepsuło”, „samo się potłukło”. Takie i podobne tłumaczenia można często usłyszeć – nie tylko od dzieci. Ilekroć bowiem coś rozpada nam się w rękach lub w życiu, szukamy przyczyny na zewnątrz, a nie we wnętrzu człowieka. A przecież ktoś musiał zdecydować, jak i ile powiedzieć, co i jak zrobić, jakim myślom pozwolić zostać, a które odrzucić. I chociaż w naszym codziennym postrzeganiu życia wiele spraw dzieje się – jak to tłumaczymy innym – samoczynnie, instynktownie i z przyzwyczajenia, to prawda o nas jest inna. Wszystko ma swój początek w sercu człowieka. Tam jest źródło grzechu i dobra.