Poseł Zbigniew Girzyński decyzją prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego został dzisiaj zawieszony w prawach członka partii; zasady obowiązują wszystkich - poinformował we wtorek szef Komitetu Wykonawczego PiS Krzysztof Sobolewski.
Według portalu toruńskiego dziennika "Nowości" - część niemedycznych pracowników Uniwersytetu Mikołaja Kopernika miała zostać zaszczepiona przeciw koronawirusowi SARS-CoV-2.
"Według nieoficjalnych informacji, wśród zaszczepionych w poniedziałek (w 22. Wojskowym Szpitalu Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnym w Ciechocinku) miał się znaleźć poseł Prawa i Sprawiedliwości i jednocześnie pracownik naukowy UMK Zbigniew Girzyński" - czytamy w artykule, który pojawił się na portalu we wtorek.
Portal zacytował również posła PiS Zbigniewa Girzyńskiego, który odmówił komentarza. Skierował dziennikarzy do rektora UMK.
PAP zapytała posła PiS o tę sprawę. "We wszystkich sprawach, które nie są związane z wykonywaniem przeze mnie mandatu poselskiego, a dotyczą mojego podstawowego miejsca pracy, jakim jest UMK zgodnie z zasadami, jakie mnie i każdego wykładowcę naszej uczelni obowiązują osobą kompetentną i właściwą do udzielania informacji jest rzecznik prasowy UMK - prof. Marcin Czyżniewski" - odpowiedział.
"Nie mogę potwierdzić bądź zaprzeczyć tym informacjom, gdyż nie wiem, czy poseł Girzyński się zaszczepił. Wiem, że miał do tego prawo na mocy rozporządzania Ministra Zdrowia z 14 stycznia. Dotyczyło ono szczepienia pracowników uniwersytetu" - podkreślił w rozmowie z PAP Czyżniewski.
Przyznał, że już w grudniu na UMK prowadzone były zapisy chętnych na szczepienia. Wówczas zdaniem Czyżniewskiego możliwe było zgłoszenie wszystkich osób pracujących na uczelni, a chętnych było 1100. Po zmianie przepisów - 14 stycznia - tę grupę zmniejszono do wykładowców akademickich.
"Mogę więc potwierdzić, że prof. Girzyński, jako pracownik naukowy UMK, mógł skorzystać z takich przepisów. Dotyczą one zresztą nie tylko naszej uczelni, ale wszystkich w Polsce. Wiedzy o indywidualnych szczepieniach poszczególnych osób nie mam" - podkreślił. Po decyzji prezesa PiS o zawieszeniu PAP nie udało się skontaktować z posłem Girzyńskim.