Do końca tygodnia związkowcy przygotują własny projekt umowy społecznej, która ma określić szczegóły transformacji górnictwa węgla kamiennego. Związkowcy zakomunikowali stronie rządowej, że wcześniejszy projekt jest dla nich zbyt ogólny i w związku z tym nie do przyjęcia.
Bez przełomu w sprawie umowy społecznej, która ma określić szczegóły transformacji górnictwa węgla kamiennego. Wczoraj doszło do krótkiego spotkania związków zawodowych ze strona rządową w tej sprawie. Związkowcy przygotowują własny projekt umowy społecznej dla górnictwa.
Mówi szef śląsko dąbrowskiej solidarności Dominik Kolorz:
Tak po spotkaniu odniósł się do tego faktu wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń:
Projekt umowy społecznej, zaproponowany przez stronę rządową, mówił m.in. o systemie dopłat do redukcji wydobycia. Warunkiem pomocy publicznej miało by być rozpoczęcie likwidacji kopalni zgodnie z przyjętym harmonogramem.
Wstępne daty zamknięcia poszczególnych kopalń znalazły się w załączniku do porozumienia z września ub. roku, nie ma ich natomiast w przedłożonym projekcie umowy społecznej.
Umowa społeczna ma wejść w życie z chwilą uzyskania zgody Komisji Europejskiej na pomoc publiczną, w tym dopłaty do redukcji zdolności produkcyjnych dla sektora węgla kamiennego. Resort aktywów sygnalizował wcześniej, że w końcu marca chciałby być gotowy do notyfikacji umowy w KE.