Niespełna roczny Noe wywiązał się ze swojego zadania doskonale. Podczas wieczoru kolęd w kościele św. Maksymiliana w Aleksandrowicach, podczas którego razem z mamą Ewą i tatą Jakubem tworzył Świętą Rodzinę, skupił na sobie uwagę wszystkich obecnych.
Biskup zauważył, że dla św. Mateusza przedstawienie hołdu Mędrców jest okazją do ukazania kontrastu między postacią Heroda oraz Magów, którym z racji ich funkcji i mądrości również przysługiwałby tytuł monarchów. Zaznaczył, że to Jezusowi Chrystusowi należało się zarówno berło, jak i trzy królewskie dary.
- Jaka treść płynie z uroczystości Objawienia Pańskiego? Odsyła nas i na swój sposób wiąże z radością najstarszych wspólnot kościelnych. O tej radości mówi apostoł Paweł słowami czytanego dziś Listu do Efezjan. Radość płynie z tego, że wszyscy są współdziedzicami i współczłonkami Ciała Jezusa Chrystusa. Wszyscy współuczestniczą w obietnicy, jaka spełnia się w osobie Jezusa Chrystusa. Ta radość powszechnego zbawienia dla ludzi każdego czasu i wszystkich narodów odtąd staje się znamieniem wspólnoty Kościoła, który jest powszechny, posłany przez Jezusa aż na krańce świata.
Koronowane głowy na kolędowaniu w kościele św. Maksymiliana.Biskup Greger zachęcił obecnych do wielkodusznej postawy, jaką okazali Mędrcy, aby złożyć pokłon Jezusowi Chrystusowi. - Znak, który oni odczytali, był jedynie im dostępny. My mamy dostęp do innych znaków, ponieważ każde pokolenie ma znaki swojego czasu. Jednak to, co istotne i wspólne dla odpowiedzi, którą należy dać na każdy znak przekazany przez Boga, to gotowość i permanentna dyspozycyjność odnośnie do spełnienia woli Bożej. Magowie podjęli ogromnie trudną podróż, aby przekonać się, że Mesjasz przyszedł, a jednocześnie by temu nowo narodzonemu Mesjaszowi przekazać należny hołd oraz zapewnienie, że oto także poganie mogą stać się narzędziem ewangelizacji w imieniu przychodzącego na świat Mesjasza.
Najmłodsi czekali na chwilę, w której będą mogli sobie zrobić zdjęcie z aleksandrowickimi Mędrcami.Magowie byli ówczesną elitą intelektualną, cieszyli się autorytetem. - Usiłują wszystko sprawdzać, do końca szukają dobrych przewodników na swojej drodze - zauważył biskup. - Ostatecznie o słuszności podjętej przez nich drogi zapewnia słowo proroka Starego Testamentu, że Betlejem będzie miejscem, z którego wyjdzie władca tej ziemi. Najpierw zaufali znakowi wypatrzonemu, a następnie słowu Bożemu, które ten znak wyjaśniło i zinterpretowało. To cenna wskazówka dla nas. Nie zatrzymujmy się tylko na zewnętrznych znakach i przejawach naszej religijności czy pobożności. Musimy ją umacniać życiem sakramentalnym i nieustannie konfrontować z programem zawartym w słowie Bożym - podkreślił bp Greger. - Uwielbiając Boga za Jego objawienie się światu w osobach przybyłych ze Wschodu Mędrców, dziękujemy za wszystkich ludzi, którzy dzięki naszej chrześcijańskiej postawie, w naszym własnym domu, w otoczeniu, sąsiedztwie, miejscu pracy, potrafią pogłębić swoją duchowość. Nasza religijność winna się sprawdzać i być jeszcze czytelniejsza poza murami świątyni. Niech wejście w całą głębię Bożego objawienia rozszerzy nasz chrześcijański horyzont i zmotywuje do postawy autentycznej wielkoduszności, jaka się Bogu należy.