W przypadające dziś liturgiczne wspomnienie Męczenników z Ugandy, św. Karola Lwangi i Towarzyszy - trzecia część świadectw franciszkanów z Munyonyo o ugandyjskich świętych. Mówi o. Piotr Dąbek OFMConv.
Namugongo było miejscem straceń. Nazwa pochodzi od słowa „omugongo”, co w języku luganda znaczy „tył, plecy”. Ponad sto lat przez historią męczeństwa, w 1760 r. ówczesny władca Bagandy, kabaka Kyabauguu Kabinuli, zdecydował, że tam będą wykonywane wyroki śmierci na politycznych wrogach. Droga z dworu królewskiego w Munyono do Namugongo zajmowała około 3 dni. Dziś Namugongo jest znane jako miejsce pamięci śmierci kilkudziesięciu chrześcijan w czerwcu 1886 r.
„Patrzyłem na twarze lśniące blaskiem młodzieńczej energii, na których rysowała się rezygnacja, a jednocześnie męska odwaga, i chociaż smutek przepełniał moje serce, myślałem o łasce, jaką Bóg dał misji w Bugandzie, wybierając spośród jej dzieci ofiary, których krew, będzie w przyszłości nasieniem chrześcijaństwa” - wspominał męczenników o. Simon Lourdel, misjonarz na dworze kabaki Mwangi w czasach prześladowań (1885-86).
O historii męczenników opowiada o. Piotr "Mpiima" Dąbek OFMConv:
Początek historiiJako pierwszy (25 maja 1886 r.), zginął DENIS SSEBUGGWAWO. Został przebity włócznią w Munyonyo przez samego kabakę Mwangę, a następnie jego ciało zostało poćwiartowane. Miał 16 lat.
Kolejno zginęli:
ANDRZEJ KAGGWA (30 lat) – odpowiedzialny za muzyków na dworze królewskim. Miał powiedzieć do królewskiego ministra w czasie prześladowań: ”Jeżeli szukasz chrześcijan, tutaj jestem”. A podczas tortur rzekł do kata: ”Pośpiesz się i odetnij moje ramię i zanieś je swojemu panu.” Kat odciął mu ramię i wręczył je ministrowi, podczas gdy jego asystenci dobili go.
PONCJAN NGONDWE (37 lat) – był wiernym żołnierzem króla. Zginął przebity włócznią, gdy przyznał się do modlitwy.
ATANAZY BAZZEKUKETTA (20 lat) – był królewskim strażnikiem. Za wiarę w Chrystusa został poćwiartowany. Zginął w tym samym miejscu co Joseph Mukasa. Kość słoniowa w jego ręce (na ikonie) symbolizuje funkcję, jaką pełnił na królewskim dworze – był on strażnikiem królewskiego skarbca kości słoniowej i tkanin.
Więźniów zmuszono do marszu w kolumnie. Z Munyonyo ruszyli do Namugongo. Po drodze został zabity GONZAGA GONZA (24 lata). Następnie MATTHIAS MULUMBA (50 lat). Wyrok brzmiał: "Weźcie go na stracenie. Odetnijcie mu stopy i nogi. Odrywajcie kawałki ciała z jego pleców i upieczcie je nad ogniem na jego oczach. Zobaczymy czy jego Bóg przybędzie mu na ratunek.” Mulumba odpowiedział: ”Bóg mnie uratuje, ale ty tego nie będziesz widział. On weźmie to, co czyni mnie człowiekiem – moją duszę – a tobie zostawi opakowanie, czyli moje ciało.” Zabili go na wzgórzu Kampala.
Dwaj z jego katów przyznali, że Matthias umarł dwa dni później w straszliwych mękach, pozostawiony z oderwanymi kończynami. Wciąż jednak powtarzał: ‚‚Mój Boże! Mój Boże!” NOA MAWAGGALI (35 lat) zginął 31 maja. Z zawodu był garncarzem. Gdy usłyszał o niebezpieczeństwie zagrażającym wszystkim chrześcijanom, poradził każdemu, aby uciekali i schronili się w bezpiecznym miejscu. Jego samego żołnierze znaleźli w domu w Busubizi, koło Mityana (
W okresie od 31 maja do 3 czerwca 1886 roku więźniowie przygotowywali się do ostatniej drogi. Karol Lwanga był jednym z duchowych przywódców w tych chwilach.
MBAGA TUZINDE zginął od uderzenia maczugą w szyję, a następnie wrzucony do ognia.
Stosy w Namugongo – 3 czerwca 1886
3 czerwca KAROL LWANGA (25 lat) został oddzielony od reszty więźniów i samotnie spalony. Jeden z katów miał mówić do niego: „Zobaczymy, czy Bóg przybędzie i wyciągnie cię z płomieni” – Lwanga odpowiedział – „Ty mnie palisz, ale to tak jakbyś lał na mnie wodę, aby mnie obmyć. Umieram za prawdę".
Nazwiska tych, którzy zginęli na stosach: Łukasz Banabakintu (32 lata), Jakub Buzabaliawo (27 lat), Bruno Serunkuma (30 lat), Adolphus Mukasa Ludigo (24 lata), Ambroży Kibuka (18 lat), Anatole Kiriggwajjo (20 lat), Achilles Kiwanu (17 lat), Mbaga Tuzinde (18 lat), Mukasa Kiriwawanva (22 lata), Mugaga (17 lat), Kizitio (12 lub 15 lat), Gyavira (17 lat)