O słowach, które zostawił bielszczanom papież Jan Paweł II podczas jego krótkiej wizyty w stolicy Podbeskidzia przed 25 laty, 22 maja 1995 roku, mówił dziś bp Piotr Greger w bielskim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa.
To tu papież Jan Paweł II zatrzymał się w drodze ze Skoczowa do Żywca przed 25 laty - odwiedził kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa, w sąsiednim budynku spotkał się z władzami państwowymi z prezydentem Lechem Wałęsą na czele, a także z mieszkańcami Bielska-Białej, zgromadzonymi na płycie dworca autobusowego.
Tamte wydarzenia przypomniał ks. prałat Marcin Aleksy, proboszcz parafii NSPJ przed Mszą św. dziękczynną za papieską wizytę. Liturgii przewodniczył bp Piotr Greger, a przy ołtarzu stanęli także: ks. Przemysław Sawa i ks. Sebastian Fajfer.
W homilii biskup Greger odwołał się do przeczytanych fragmentów słowa Bożego, w kontekście słów Jana Pawła II wypowiedzianych przed 25 laty do bielszczan.
Kościół NSPJ przy bielskim dworcu. Bp Piotr Greger w czasie homilii.Do spotkań, które zostawiają trwały ślad biskup zaliczył kilkugodzinną wizytę Jana Pawła II w mającej wtedy zaledwie trzy lata diecezji. Papież odwiedził wówczas trzy kościoły: ewangelicki kościół Trójcy Przenajświętszej w Skoczowie, żywiecką konkatedrę Narodzenia Najświętszej Maryi Panny i bielski kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- To jest świątynia, której progi przekroczył i tutaj modlił się papież wyniesiony do chwały ołtarzy aktem kościelnej beatyfikacji, a następnie kanonizacji. W tym kościele, tu klęczał, przed tym tabernakulum modlił się święty - przypomniał bp Greger.
Biskup zaprosił do refleksji nad papieskimi słowami po 25 latach i ich aktualnością. Przypomniał, że w odczytanym fragmencie Ewangelii św. Jan, pisząc o napięciu zachodzącym pomiędzy doświadczeniem smutku i oczekiwaną radością zauważa, że smutek jest wpisany w kondycję człowieka i ma wiele przyczyn.
- Jan Paweł II przybywając do Bielska-Białej doskonale znał problemy mieszkańców naszego miasta, postawił trafną diagnozę, wskazał na wiele cech pozytywnych, a na ich tle mówił o naszych bolączkach i smutkach dnia codziennego: "Wiem, że nie brakuje tutaj trudnych problemów społecznych i gospodarczych, jak na przykład sprawa bezrobocia, kwestia rozszerzania się wśród ludności sfery ubóstwa, która boleśnie dotyka wiele rodzin". To są sytuacje, okoliczności życia, których nie można lekceważyć i udawać, że nic się nie dzieje - przypomniał bp Greger.
W kościele NSPJ bp Piotr Greger przewodniczył Mszy św. dziękczynnej za wizytę Jana Pawła II w 1995 r. w Bielsku-Białej.Biskup zaznaczył, iż prawdziwa radość chrześcijańska nie jest możliwa bez Chrystusa: - To przesłanie było od samego początku obecne w nauczaniu Jana Pawła II. Inaugurując swój pontyfikat prosił nas, abyśmy wyzbyli się lęków i poczucia smutku, a odważnie otworzyli dla Chrystusa swoje serca oraz granice systemów społecznych, ekonomicznych i politycznych. Papież nas wtedy przekonywał, że Jezus - jako Jedyny - wie, co się kryje w ludzkim sercu. Z tym samym przesłaniem przyjechał do naszej diecezji, o tej kwestii mówił do mieszkańców Bielska-Białej: "Problem miejsca dla Boga w życiu człowieka i w życiu ludzkiej społeczności jest zawsze aktualny i zawsze otwarty. »Oto stoję u drzwi i kołaczę« (Ap 3, 20) - mówi Chrystus. Czy człowiek otworzy Mu miejsce we własnym życiu? Czy zrobi Mu miejsce w obrębie społeczeństwa, kultury, ekonomii, a także polityki? Życzę wam tutaj zgromadzonym, aby w waszym życiu nigdy nie brakło miejsca dla Chrystusa! Życzę temu miastu, aby w nim nigdy nie brakło miejsca dla Chrystusa!".