Jak tam u państwa z cierpliwością? Czy 5 minut oczekiwania na coś, to dużo czy mało? A tydzień? Albo miesiąc?
Jak tam u państwa z cierpliwością? Czy 5 minut oczekiwania na coś, to dużo czy mało? A tydzień? Albo miesiąc? Jeżeli po miesięcznym oczekiwaniu macie państwo ochotę zarzucić jakiś podjęty zamiar, to co powiecie, gdy na efekty czekać trzeba będzie latami? A propos – wiecie ile trzeba czekać, żeby w kimś obudziło się sumienie? 18 lat. Przynajmniej tyle czekała Matka Boża we Florencji. W 1215 roku, w samą Wielkanoc, przy Ponte Vecchio we Florencji objawiła się cała we łzach, opłakując to, że Jej dzieci są między sobą rozdarte nienawiścią i wojną. I co? I nic. Florentczycy jak źle żyli do tej pory, tak i żyli nadal. Mijały lata. Ktoś inny już by się dawno zirytował, ale nie Ona. Błogosławiona jest matczyna cierpliwość. W końcu 15 sierpnia 1233 roku Matka Boża pojawiła się we Florencji po raz drugi – cała okryta żałobą. Nic nie mówiła, nie krytykowała. Tylko stała taka boleściwa. I wierzcie państwo bądź nie, ale tym razem poruszyła serca. Nie że wszystkich. Na pewno wiemy o siedmiu. Byli florenckimi kupcami, mieli poukładane życie. Ale ten widok zranionej do głębi Mamy nie dawał im spokoju. Porzucili więc swoje dotychczasowe życie i usunęli się na ubocze. Tam żyjąc wspólnie, w ubóstwie i pokucie, podjęli zadośćuczynienie za życie i grzechy współziomków. Za tych wszystkich, którzy zajęci swoimi interesami i wojenkami nie mieli ochoty zwracać uwagi na Maryję. Z czasem ta wspólnota się rozrosła i na swój nowy dom wybrała Monte Senario. Tak powstał nowy zakon, tzw. serwitów, czyli sług Maryi. Jego członkowie rozważali Mękę Pańską, mieli żywą cześć do Matki Bożej Bolesnej i - niejako w Jej imieniu - cierpliwie przemierzali Europę, wzywając do nawrócenia. Choć oni sami nie zobaczyli upragnionej całkowitej przemiany Starego Świata to jednak Kościół, wynosząc ich do chwały ołtarzy, dostrzegł owoce ich pracy. Są dzisiaj wspólnie razem wspominani jako Siedmiu Świętych Założycieli Zakonu Serwitów. Jakie były ich imiona? Aleksy, Bartłomiej, Benedykt, Buonfiglio, Gerardino, Hugo oraz Jan.