Przed mieszkaniem śp. Eugeniusza Tyrajskiego "Sęka", wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich, w kontenerze na śmieci znalazła się jego olbrzymia biblioteka i pamiątki po nim. Ratowali je internauci.
Miejski przewodnik, mieszkaniec Mokotowa Franciszek Bojańczyk w drodze do domu zobaczył na ul. Belwederskiej wystawiony na chodniku duży kontener po brzegi wypełniony książkami. Pozycje nowsze i stare – w większości o Powstaniu Warszawskim i Warszawie. Zrobił zdjęcie i zamieścił je na facebooku.
Internauci od razu ustalili, że księgozbiór mógł należeć do zamieszkałego pod tym adresem Eugeniusza Tyrajskiego "Sęka", wiceprezesa Związku Powstańców Warszawskich, który w powstaniu walczył m.in. w Batalionie "Baszta". 93-letni bohater zmarł pod koniec grudnia ubiegłego roku.
"Wiadomo, rodzina opróżnia mieszkanie”, „Jak tak można, to barbarzyństwo, wystarczyło te książki rozdać”, "Traktować książki jak śmieci to grzech ciężki!”, "Nasza historia na śmietniku!” – grzmieli internauci. Pojawili się na Belwederskiej z torbami i workami, ratując, co się dało.
Jednak nie wszystko udało im się przechwycić, bo śmieciarka kontener zabrała.
Rodzina powstańca poinformowała, że porządkując jego dawne mieszkanie, zrobiła staranną kwerdendę i zachowała cenne pamiątki, dokumenty oraz książki. Zatrzymała je także z myślą o tym, żeby kiedyś przekazać ich część do Muzeum Powstania Warszawskiego.
Jak wyjaśniła, przeznaczyła na śmieci sporo książek, nawet cenne pozycje, ale są to dublety tych, które już posiada, oraz pozycje wysokonakładowe, goszczące w wielu domowych biblioteczkach. Nie była w stanie wywieźć ich do biblioteki, więc wystawiła kontener na chodniku, żeby chętni mogli książki zabrać. Jednak ci, którzy je ratowali, znaleźli wśród nich także inne rzeczy po zasłużonym powstańcu.