- Nazwaliśmy ten kościół gotycką perłą Bielska-Białej. Teraz rzeczywiście jest to perła w całej swojej krasie - mówił jubilat, ks. Antoni Kulawik podczas Mszy św. sprawowanej pod przewodnictwem bpa Piotra Gregera w Starym Bielsku w jego intencji i na zakończenie przeprowadzonego tu remontu.
W homilii biskup Greger mówił o tajemnicy Kościoła, rozumianego jako wspólnota Ludu Bożego, gromadzącego się na sprawowaniu Eucharystii, w odpowiedniej przestrzeni. Odwołał się do okazji świętowanej w Starym Bielsku: - Dziś dziękujemy Panu Bogu za tę starobielską świątynię dedykowaną św. Stanisławowi, biskupowi i męczennikowi, mającą swoje korzenie w XIV wieku. Nasze dziękczynienie kierujemy w stronę Boga, ale także ludzi, dzięki którym dokonano gigantycznej pracy, mającej na celu renowację tego rozmiarami małego kościoła, ale wielkiego siłą bogatej tradycji i wielowiekowym duchem modlitwy. To jest - bez cienia wątpliwości - perełka architektury naszego miasta i duchowa potęga całej diecezji - podkreślił.
Biskup dziękował także szczególnie za posługę kapłańską ks. Kulawika, który w latach 1977-1979 był wikariuszem w jego rodzinnej parafii, gdzie zajmował się formacją ministrantów i lektorów, wśród których był i obecny biskup.
Starobielscy parafianie z życzeniami dla swojego emerytowanego proboszcza, 80-letniego ks. Antoniego Kulawika.- Ksiądz prałat był moim katechetą w dwóch ostatnich latach szkoły podstawowej, przygotowywał mnie do sakramentu bierzmowania. Chcę mu dziś za to serdecznie podziękować, a zwłaszcza za ogromną pasję do sportu, także wyczynowego, co doprowadziło do sytuacji, że w konfrontacji z sąsiadami niczego nie musieliśmy się wstydzić. To wtedy zrozumiałem, że pasja sportowa nie jest żadną przeszkodą do bycia księdzem, można to doskonale połączyć, ustawiając właściwie priorytety. Wiele cech wyniesionych z uprawiania sportu jest ogromnie przydatnych w posłudze kapłańskiej. Chłopak mający 14-15 lat, któremu zależy na życiu, szuka w tym wieku autorytetów nie na ekranach telewizji, ale w codziennym życiu. Ja miałem to szczęście, że Bóg dał mi wtedy kogoś takiego, jak ksiądz Antoni Kulawik. Księże prałacie, chcę dziś Bogu i tobie serdecznie podziękować za ten piękny czas historii mojego życia. Jestem przekonany, że masz swoją - wcale niemałą - cegiełkę w budzeniu się u mnie głosu Bożego powołania do kapłaństwa. To jest jeden z powodów, dla którego jestem tu dzisiaj obecny.
Po Mszy św. życzenia urodzinowe składali księdzu prałatowi m.in. starobielscy parafianie, którzy szukając przepisu na długie życie w takiej kondycji ciała i ducha, jaką ma nietracący poczucia humoru ks. Kulawik, znaleźli go w Księdze Mądrości: "Bojaźń Pańska zadowala serca, daje wesele, radość i długie życie". Dziękowali swojemu emerytowanemu proboszczowi za świadectwo życia, które wyniósł z rodzinnego domu, pasję aktywnego życia i służenia innym ludziom.
- Wiek już jest, żeby było jeszcze tej mądrości - ale o to też się modlę - żartował jubilat.
Z kolei Henryk Juszczyk, długoletni urzędnik bielskiego magistratu, zastępca poprzedniego prezydenta Jacka Krywulta, dziękował ks. Kulawikowi szczególnie za pomoc samorządowcom w zrealizowaniu dwóch inwestycji - zachodniej obwodnicy miasta, która przecięła Stare Bielsko na dwie części oraz postawieniu Krzyża Trzeciego Tysiąclecia na wzgórzu Trzy Lipki.