Zauważyłem, że doroczne spotkanie Prezydenta RP z przedstawicielami Kościołów i związków wyznaniowych oraz mniejszości narodowych i etnicznych obecnych w Polsce przechodzi bez większego echa. Podobnie było i w tym roku. Na temat spotkania, które odbyło się 14 stycznia, pojawiły się raczej niewielkie i niezbyt liczne wzmianki. Coś mnie jednak tknęło, żeby się tematowi przyjrzeć, a przede wszystkim poznać całą treść wystąpienia, które wygłosił w Pałacu Prezydenckim Prymas Polski abp Wojciech Polak. Na podstawie niewielkich cytatów, które znalazły się w depeszach, odniosłem wrażenie, że nie było to zdawkowe, typowo okolicznościowe przemówienie.
Przeczucie mnie nie myliło. Prymas mówił ważne rzeczy. Bardzo ważne. Już sam tytuł, pod którym opublikowano kompletny tekst jego przemowy, wskazuje, że sprawa jest poważna. Nosi ono tytuł „Prawda i jedność”.
Podsumowując miniony rok abp Polak wprost powiedział, że w naszej Ojczyźnie i w Kościele niósł on ze sobą konkretne, często bardzo trudne doświadczenia i wyzwania, z jakimi musieliśmy się mierzyć. Wynika to z faktu, że wciąż powracają do nas niezagojone rany przeszłości, które w kolejnych rocznicach, ale także w aktualnych wydarzeniach, tak często dzielą Polaków i społeczność międzynarodową. 80. rocznica wybuchu II wojny światowej to przykład, jak przeszłość cały czas na nowo otwiera rany podziałów i nieporozumień, zacierając, wydawałoby się oczywistą granicę między fałszem i prawdą. „Tym bardziej naszym zadaniem było, jest i będzie poszukiwanie prawdy, zgody i jedności w przestrzeni międzynarodowej, w życiu naszej Ojczyzny i w tych najmniejszych wspólnotach jakimi są nasze rodziny i lokalne społeczności” - stwierdził Prymas Polski i dodał, że takiej postawy uczył nas św. Jan Paweł II.
W przemówieniu abp Polaka znalazł się też cytat z ubiegłorocznego bardzo ważnego dokumentu, opublikowanego przez polskich biskupów. Nosi on tytuł „O ład społeczny dla wspólnego dobra”. Prymas przypomniał fragment mówiący, że człowiek, obdarzony niezbywalną godnością i naturą społeczną, jest powołany do budowania społeczeństwa prawdziwie ludzkiego, do odpowiedzialności za nie i przeżywania go w taki sposób, aby w atmosferze wzajemnej życzliwości, solidarności i współpracy, we wzajemnej wymianie darów, tworzyć wspólnotę, w której każdy może integralnie rozwijać się w ramach wspólnego dobra. I dodał, że jeśli te słowa będziemy odczytywać w duchu nauczania i posługi Prymasa Wyszyńskiego, to bez niepotrzebnych dyskusji i sporów zrozumiemy, że rolą Kościoła nie jest angażowanie się w naturalne w życiu politycznym kontrowersje ani – tym bardziej – ich rozstrzyganie. „Nie chodzi o zdobycie dla siebie przywilejów czy o opowiadanie się za którąś ze stron. Jednak aktualny stan polskiego społeczeństwa stanowi wyzwanie dla misji Kościoła” - cytował aktualny Prymas Polski.
Jak widać, warto nie ograniczać się tylko do newsów. One niejednokrotnie pomijają to, co istotne.