Lecz on jeszcze głośniej wołał…. Łk 18,39
Kiedy Jezus przybliżał się do Jerycha, jakiś niewidomy siedział przy drodze i żebrał. Gdy usłyszał przeciągający tłum, wypytywał się, co to się dzieje. Powiedzieli mu, że Jezus z Nazaretu przechodzi. Wtedy zaczął wołać: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!» Ci, co szli na przedzie, nastawali na niego, żeby umilkł. Lecz on jeszcze głośniej wołał: «Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade mną!»
Jezus przystanął i kazał przyprowadzić go do siebie. A gdy się przybliżył, zapytał go: «Co chcesz, abym ci uczynił?» On odpowiedział: «Panie, żebym przejrzał». Jezus mu odrzekł: «Przejrzyj, twoja wiara cię uzdrowiła». Natychmiast przejrzał i szedł za Nim, wielbiąc Boga. Także cały lud, który to widział, oddał chwałę Bogu.
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa Paweł LisLecz on jeszcze głośniej wołał…. Łk 18,39
Wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby wszystkie prośby kierowane do Boga były przez Niego wysłuchane i zrealizowane. Myślę, że w ciągu godziny świat przestałby istnieć. Tylko Bóg wie, czy, jak i kiedy wyrośnie miłość na naszych prośbach i błaganiach. Nie podam więc recepty, która pozwoliłaby na umówienie się z Nim – o co prosimy, to otrzymujemy. Żebrak natomiast był pewny, że chce się dostać do Jezusa, i pomimo przeciwności otoczenia, ludzi i warunków krzyczał jeszcze głośniej, aby On go usłyszał. Przebijajmy się więc przez tłumy i wołajmy wiele razy. Warto również się zastanowić, co działo się dalej z uzdrowionym. Może Jezus daje nam kolejną wskazówkę.