Odprawiona 21 września 2019 roku, podczas rekolekcji Gościa Niedzielnego w Brennej.
To niby truizm, że słowo może zabić. Ale nikt nie wie o tym lepiej od dziennikarzy. Ile śmierci już na świecie spowodowali? Czasem i fizycznych – bo ktoś nie wytrzymał nagonki, popełnił samobójstwo... A tymczasem łotr jako pierwszy wszedł z Jezusem do raju. O tym też nie zapominajmy.
Panie Jezu, spraw, byśmy ważyli każde słowo.
Ile razy uciekliśmy od krzyża – cudzego, swojego własnego? A ile razy od krzyża Jezusa? Gdzie byliśmy, gdy innym ten krzyż przeszkadzał? Gdzie byliśmy, gdy zaczęło nam przeszkadzać cierpienie innych ludzi? Maryja nie zawsze rozumiała, ale zawsze wiedziała, co robić i gdzie być w najważniejszym momencie.
Maryjo, naucz nas odwagi, która zbawia.
Co można czuć, gdy umiera Bóg? I co można czuć, gdy umiera Bóg w drugim człowieku? Przecież nie możemy go pogrzebać, spisać na straty. Przecież my wierzymy w zmartwychwstanie. I to ono jest źródłem takiej nadziei, której nie obrzydzi żaden grzech. Ani własny, ani cudzy.
Panie Jezu, spraw, byśmy byli zwiastunami nadziei.