- To miejsce ma wielki wpływ na nasze ciągłe odnawianie się w wierze - powiedział o. Arkadiusz Sosna, koordynator Ruchu Szensztackiego w Polsce.
W kazaniu o. Sosna, nawiązując do obchodzonego święta, zadał pytanie o odradzanie się naszej wiary. - Dzięki komu odnawiamy naszą wiarę, dzięki czemu, gdzie? Na pewno wielki wpływ na to ciągłe rodzenie się w wierze ma to miejsce, w którym właśnie jesteśmy - zauważył.
Obraz Matki Bożej Szensztackiej. Mira Fiutak /Foto GośćPrzypomniał stałe wydarzenia, które się tutaj odbywają, spotkania różnych grup, rytm codziennej modlitwy i służby, m.in. pomoc osobom ubogim, które codziennie mogą dostać tu posiłek. - Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie codzienna służba pań Szensztatu w tym sanktuarium, które od wielu lat jest miejscem otwartym, które jednoczy. Tętni życiem duchowym, socjalnym, kulturalnym - dodał.
- Każdego 18. dnia miesiąca spotykamy się tutaj i nie ma innego sanktuarium w Polsce, które tego dnia tętniłoby tak życiem duchowym, jak to w Rokitnicy - stwierdził. To ważna data dla ruchu. 18 października 1914 r. o. Józef Kentenich ze swoimi uczniami w kapliczce w Schönstatt zawarli przymierze z Maryją, nazywane przymierzem miłości.
W przyszłym roku przypada 20. rocznica poświęcenia sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej, sanktuarium Matki Jedności w Zabrzu-Rokitnicy. Ojciec Arkadiusz zachęcał do wykorzystania tych najbliższych miesięcy, żeby dobrze przygotować się duchowo do tego wydarzenia.