Jeśli zajrzymy dzisiaj do liturgicznego kalendarza, znajdziemy tam wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej.
Jeśli zajrzymy dzisiaj do liturgicznego kalendarza, znajdziemy tam wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Królowej. Pojawiło się tam za sprawą encykliki papieża Piusa XII "Ad caeli Reginam" (Do Królowej niebios), wydanej 11 października 1954 roku, w setną rocznicę ogłoszenia dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi. Ale to przekonanie Kościoła o wyjątkowości Matki Bożej liczy sobie znacznie więcej niż 60 czy nawet 160 lat. Św. Efrem już 1600 lat temu tak pisze o Maryi : "Dziewico czcigodna, Królowo i Pani". Słowa św. Efrema są tutaj o tyle ważne, że należą do jednych z najstarszych, jakie na temat Królowania Maryi znajdziemy w zwyczajnym nauczaniu Kościoła i w pismach jego Ojców. I są to słowa sformułowane wprost, bo w Piśmie świętym nie mamy tekstu, który by wprost mówił o królewskim tytule Najświętszej Maryi Panny. Są za to teksty, które tę prawdę pośrednio zawierają. Już w raju pojawia się zapowiedź Niewiasty, która skruszy głowę węża (Rdz 3, 15). Archanioł Gabriel i Elżbieta wołają do Maryi: "Błogosławiona jesteś między niewiastami" (Łk 1, 28. 43) - a więc spomiędzy wszystkich niewiast na ziemi, Ty jesteś pierwsza. A także i Apokalipsa zawiera przecież obraz : "Niewiasty obleczonej w słońce i księżyc pod Jej stopami, a na Jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu" (Ap 12, 1). Tą Niewiastą, według Tradycji Kościoła, jest właśnie Maryja. Gdyby jednak ktoś z obawy przed umniejszeniem roli Chrystusa, miał pewną trudność w przyjęciu owego królowania, to pomocą służy mu ten sam św. Efrem, od którego dzisiaj zaczęliśmy. Oto nadając Maryi 1600 lat temu tytuł "czcigodnej Dziewicy, Królowej i Pani" nie zatrzymuje się jednak na nim dopowiadając rzecz niezwykle istotną : ( Maryjo ) "po Trójcy jest(eś) Panią wszystkich". A żeby nie było nieporozumień uzupełnia jeszcze "Panią wszystkich śmiertelnych", do których zalicza samego siebie, stąd pisze o sobie "sługa Maryi". I to rozumienie królewskiego tytułu Maryi doskonale łączy się z dzisiejszą naszą intuicją – że nie o sprawowaną przez Nią władzę tutaj chodzi, a o największy udział w królewskim majestacie Jej Syna. W końcu Go przecież przyjęła, nosiła pod sercem, urodziła, wychowała, a nawet była świadkiem jego śmierci i zmartwychwstania. Jeszcze nie tak dawno podobną cześć odbierały wszystkie mamy, gdy zwracano się do nich majestatycznie : Pani Matko. A wracając do wspominanego dzisiaj Królowania Maryi : czy znacie państwo tradycyjne modlitwy, które do tego tytułu Maryi wprost się odnoszą? Żeby daleko nie szukać : "Pod Twoją obronę", następnie "Witaj, Królowo" (Salve Regina), piąta tajemnica chwalebna różańca - ukoronowanie Maryi na królowę nieba i ziemi oraz Litania Loretańska.