Podczas uroczystości św. Jana z Dukli w kościele na Puszczy krakowski biskup pomocniczy odniósł się do dyskusji na temat bezdomnych pod Wawelem.
- Światu nie są potrzebni kolejni ludzie sukcesu. Trzeba nam nowego Jana z Dukli, nowego Franciszka z Asyżu. Potrzebujemy ludzi, którzy wprowadzają pokój, a nie zamęt, radość, a nie poczucie zagrożenia, miłość tam, gdzie panuje obojętność. Potrzeba nam ludzi odważnych i zaangażowanych, marzących o przemianie świata tak, by był bardziej ewangeliczny i Boży - stwierdził na zakończenie.
Uroczystości odpustowe w sanktuarium św. Jana z Dukli rozpoczęły się w kościele na Puszczy, gdzie - według tradycji - Jan przebywał w pustelni. W niedzielę Mszy św. w dukielskim sanktuarium przewodniczyć będzie ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej bp Marian Rojek.
Nieopodal Dukli znajduje się Góra Cergowa, którą ks. Karol Wojtyła często odwiedzał podczas swoich wędrówek po Beskidach. Tu zrodziło się wiele jego utworów, m.in. dramat "Przed sklepem jubilera".
Dukla to miejsce urodzenia św. Jana z Dukli, który żył w latach 1414-1484. W młodości przez pewien czas przebywał na pustelni. Po jej opuszczeniu wstąpił do zakonu franciszkanów konwentualnych, a później do nowego wówczas odłamu franciszkanów - bernardynów. Jako kapłan zasłynął jako kaznodzieja, spowiednik oraz gwardian w klasztorach w Krośnie i Lwowie. Swoją posługę wypełniał z wielką gorliwością do końca życia, pomimo utraty wzroku i niedowładu nóg. Zmarł w opinii świętości we Lwowie. Jan Paweł II kanonizował św. Jana z Dukli podczas Mszy św. w Krośnie w 1997 roku.
Homilia bp. Damiana Muskusa OFM: