Dzisiejsza patronka śmiało mogłaby o sobie powiedzieć : jestem jedną z najbardziej popularnych świętych na świecie. Mogłaby tak o sobie powiedzieć, gdyby zależało jej na popularności wśród ludzi. Tymczasem św. Rita z Cascii zupełnie o to nie dbała.
Dzisiejsza patronka śmiało mogłaby o sobie powiedzieć : jestem jedną z najbardziej popularnych świętych na świecie. Mogłaby tak o sobie powiedzieć, gdyby zależało jej na popularności wśród ludzi. Tymczasem św. Rita z Cascii zupełnie o to nie dbała. Była prostą, niewykształconą dziewczyną, która doskonale znała swoje miejsce w świecie. Kiedy rodzice zażyczyli sobie, żeby ich jedyna córka wyszła za mąż - zrobiła to, bo tak robią posłuszne córki. Gdy małżonek okazał się porywczy i brutalny - znosiła go choć przyprawiał ją o łzy. Gdy w wieku trzydziestu kilku lat została wdową, bo jak się okazało nie wszyscy z taką samą anielską cierpliwością tolerowali jej męża - sama zajęła się wychowaniem swoich dwóch synów. A sprawa nie była prosta, bo gołym okiem było widać, że po ojcu odziedziczyli charakter i zwyczaje. Pewnego dnia doszło nawet do tego, że obaj postanowili w duchu wendetty zabić morderców swojego ojca. Wtedy Rita poprosiła Boga, by ich raczej zabrał z tego świata niż gdyby mieli podnieść rękę na jakiegokolwiek człowieka. Niedługo potem chłopców zabrała epidemia. Być może zastanawiacie się państwo, kiedy św. Rita tupnie wreszcie nogą? Kiedy odrzuci cierpliwość i posłuszeństwo? Kiedy odpłaci każdemu według miary zła, jakiego sama doznała? Otóż zmartwię państwa – nigdy. Zresztą ten rys przyjęcia cierpienia na wzór Chrystusa, znajdzie za chwilę swoje dopełnienie w klasztornym życiu, jakie wybierze. Niebawem zapuka do bram augustianek z Cascii, a jako analfabetka zostanie przyjęta do sióstr "konwersek", które były przeznaczone do codziennej posługi. Z całą radością będzie spełniać najniższe posługi w klasztorze. A jakby tego było mało, na swoją własną wyraźną prośbę otrzyma od Jezusa ranę po cierniowej koronie, która będzie zadawać jej ból przez następne 15 lat życia. Zanim jednak uznacie ją państwo za szaloną, a jej sposób życia za nie do przyjęcia, jeszcze raz spójrzcie na owoce jej życia. Prosta, nieuczona dziewczyna, która żyjąc siedemset lat wcześniej we Włoszech kierowała się w życiu posłuszeństwem, cierpliwością i modlitwą jest orędowniczką w sprawach trudnych i beznadziejnych. A o jej wstawiennictwo zwracają się miliony osób na całej ziemi. Oto prawdziwa siła pokory św. Rity z Cascii. Jednak Rita to zdrobnienie od imienia które dostała na chrzcie. Jakie to było imię? Małgorzata. Margerita. Czyli po grecku perła.