Słyszeliście, że powiedziano: będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. Mt 5,43
Mt 5, 43-48
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Słyszeliście, że powiedziano: „Będziesz miłował swego bliźniego”, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził.
A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują, abyście się stali synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski».
Słyszeliście, że powiedziano: będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził. Mt 5,43
Przyszedł do wiejskiego proboszcza parafianin, mówiąc, że Mszę chce zamówić. On i sąsiad mieli tyle samo – po cztery krowy. Ale sąsiad przyoszczędził i wczoraj kupił piątą krowę. – I chcecie prosić, żeby wam się też udało uzbierać pieniądze na piątą krowę? – próbował zgadnąć proboszcz. – Nie. Ale żeby jemu ta piąta krowa zdechła… Zaległości są nie do nadrobienia: Jezus mówi już o miłości nieprzyjaciół, a myśmy się jeszcze nawet bliźnich nie nauczyli kochać. Program edukacji mamy nieefektywny. „Stop nienawiści” – to tytuł jednej z ostatnich lekcji, która niczego nie nauczy, bo zło dobrem się zwycięża, a nie pustką po wyrugowaniu patologii. Tylko „tak” dla miłości może uratować przed społeczną katastrofą.