Wyzywanie, kopanie, a nawet atak nożem - ratownicy medyczni coraz częściej spotykają się z agresją.
Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach Agata Nurek /Radio eM W ostatnich dniach Zbigniew Ziobro zaapelował by ci, którzy dopuszczą się takich przestępstw ponosili surowsze kary. Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi także w województwie śląskim - mówi Piotr Szwedziński, zastępca kierownika stacji pogotowia ratunkowego w Katowicach:
Do niebezpiecznych sytuacji dochodzi także na Izbach Przyjęć. - Najczęściej spotykamy się z agresją słowną, ale zdarza się także i ta fizyczna - mówi Marcin Markiel, lekarz dyżurny w Szpitalu Wojewódzkim nr 4 w Bytomiu:
Minister Sprawiedliwości zaapelował do prokuratorów m.in. o kary bezwzględnego więzienia dla osób, które zaatakują ratowników medycznych w czasie pracy oraz wszczynanie postępowania zawsze, kiedy pojawia się sygnał o możliwości popełnienia tego typu przestępstwa.