Kiedy w 1518 r. w Głębowicach stanął kościół, mieszkańcy pewnie nawet nie śnili o elektryczności. Namiastkę tamtej atmosfery mieli dziś, w dniu świętowania jubileuszu 500-lecia świątyni, kiedy na skutek awarii prądu modlili się przy świecach.
Od początku tego roku mieszkańcy parafii Matki Bożej Szkaplerznej w Głębowicach - ze Stowarzyszeniem Ziemi Głębowickiej na czele - wraz ze swoim proboszczem ks. Krzysztofem Błachutem przygotowywali się do dzisiejszej uroczystości jubileuszu 500-lecia świątyni, obchodzonej w dniu rocznicy poświęcenia kościoła własnego. Były to zarówno przygotowania duchowe, jak i przedsięwzięcia, które są wyrazem ich materialnej troski - o możliwość prowadzenia prac konserwatorskich i renowacyjnych - w zabytkowej świątyni, w części drewnianej i w części murowanej (o jednej z inicjatyw przeczytacie m.in. TUTAJ).
Remont kościoła jeszcze potrwa, ale dziś mieszkańcy dziękowali Bogu i wielu pokoleniom swoich przodków za swój dom Boży. - To tutaj od pięciu stuleci kolejne pokolenia mieszkańców Głębowic gromadzą się, by wypraszać łaski zbawienia za pośrednictwem patronki - Matki Bożej Szkaplerznej z Góry Karmel - mówiła sołtys Edyta Matyjasik-Kulig. - Ten niezwykły jubileusz jest dla nas nie tylko powodem do dumy, ale przede wszystkim okazją do wyrażenia wdzięczności Panu Bogu za otrzymane dary i łaski.
Bezpośrednim przygotowaniem do jubileuszu były rekolekcje, które poprowadził dla głębowiczan ks. Tomasz Chrzan. Zaś jubileuszowej Mszy św. przewodniczył bp Roman Pindel. Przy ołtarzu wraz z nim i ks. Błachutem, diakonem Wojciechem Nowakiem, odbywającym w Głębowicach praktykę duszpasterską, stanęli także dziekan ks. Bogusław Wydrzyk oraz duszpasterze parafii dekanatu osieckiego i zaprzyjaźnieni księża.
Bp Roman Pindel przewodniczył Mszy św. z okazji 500-lecia kościoła w Głębowicach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Kiedy w 1518 roku w Głębowicach stanął kościół parafialny, mieszkańcy pewnie nawet nie śnili o elektryczności. Namiastkę tamtej atmosfery mieli dziś, kiedy na skutek awarii prądu świętowali przy świecach i naturalnym świetle.
Najstarsza część głębowickiego kościoła była dedykowana św. Marii Magdalenie. Potem przejęli go kalwini. Kiedy wrócił w ręce katolików, został ponownie konsekrowany i oddany pod opiekę Matce Bożej Szkaplerznej, otaczanej tu szczególnym kultem.
Chór Wrzos podczas jubileuszowej uroczystości w Głębowicach
Urszula Rogólska /Foto Gość
W homilii biskup przypomniał postać Karla Bartha, teologa ewangelicko-reformowanego, żyjącego na przełomie XIX i XX wieku, który porównał kościoły katolicki i protestancki do dwóch rodzajów budynków: katedry o długiej historii, wciąż rozbudowywanej i przebudowywanej - to obraz świątyni katolickiej oraz domku jednorodzinnego - to kościół protestancki.
Ten pierwszy obraz ukazuje też kościół w Głębowicach. - Od poświęcenia pierwszej części tego kościoła mija 500 lat. Jednak można mówić o dwóch różnych epokach tej świątyni. Rozdziela je okres reformacji i przejęcia kościoła przez ewangelików reformowanych po około 10 latach od daty wyrytej na zachowanej belce z początku tej świątyni - mówił biskup. - 100 lat później ponownie jest konsekrowana przez katolickiego biskupa Tomasza Oborskiego. Od tego czasu znów jest ozdabiana i przebudowywana według nowych prądów duchowych i religijnych, aż do naszych dni. Aby nie było wątpliwości, jakiej wiary są gromadzący się w tym miejscu wierni, potrzeba było ponownego poświęcenia świątyni, w której przez 100 lat zaprzeczano wielu prawdom wiary wyznawanym przez katolików.