Ks. Roman K. został zawieszony w posłudze proboszcza w Orzechowie, a jego sprawę abp Józef Górzyński, metropolita warmiński, skierował do Kongregacji Nauki Wiary.
Ks. Roman K. został skazany w 2005 roku w USA za napaść seksualną na 17-latkę. Sprawa była badana również przez prokuraturę w Olsztynie oraz prowadzone było dochodzenie kanoniczne przez archidiecezję warmińską, ale mając na uwadze aktualne wskazania Stolicy Apostolskiej i wytyczne Konferencji Episkopatu Polski, jego sprawą zajmie się teraz Watykan.
Poniżej przedstawiamy oświadczenie Kurii Archidiecezji Warmińskiej:
"W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi sprawy ks. Romana K. informujemy, że biorąc pod uwagę obowiązujące obecnie wskazania Stolicy Apostolskiej i wytyczne Konferencji Episkopatu Polski, Arcybiskup Józef Górzyński Metropolita Warmiński po rozeznaniu sytuacji podjął decyzję o skierowaniu sprawy do Kongregacji Nauki Wiary, co wiąże się z jednoczesnym zawieszeniem ks. Romana K. w pełnieniu obowiązków duszpasterskich proboszcza do czasu rozstrzygnięcia kwestii przez Stolicę Apostolską, o co poprosił także ks. Roman K.
W 2003 roku Archidiecezja Warmińska postępowała zgodnie z obowiązującym wówczas prawem. W sprawie ks. Romana K. przeprowadzono dochodzenie kanoniczne. Dokonał tego delegat ówczesnego Arcybiskupa Metropolity Warmińskiego, który po rozmowie z bezpośrednim świadkiem zdarzenia nie potwierdził prawdopodobieństwa zaistnienia przestępstwa na tle seksualnym. Na bazie tej opinii uznano, że nie ma konieczności informowania Stolicy Apostolskiej.
Sprawa ks. Romana K. prowadzona była przez amerykański wymiar sprawiedliwości, a także badana przez prokuraturę rejonową w Olsztynie.
W Stanach Zjednoczonych sprawa zakończyła się zawarciem ugody. Należy zaznaczyć, że w USA przypadek ks. Romana K. nie był podnoszony i rozpatrywany ani w kategoriach gwałtu, rozumianego jako pożycie seksualne, ani w kategoriach pedofilii.
W Polsce Ministerstwo Sprawiedliwości ustaliło także, że ks. Roman K. nie figuruje w Kartotece Karnej Krajowego Rejestru Karnego.
Wyrażamy ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji, zapewniając, że zasada zero tolerancji dla nadużyć seksualnych jest dla nas priorytetem".