Na stadionie w Kazaniu odpadły już z mundialu Argentyna i Niemcy, o reprezentacji Polski nie wspominając. Dziś ten los spotkał inną faworyzowaną drużynę - Brazylię. Przegrała z Belgią 2:1 w ćwierćfinale mistrzostw świata w piłce nożnej.
Pierwsza połowa to był popis Belgów. Najpierw w 13 min po rzucie różnym piłkę do własnej bramki skierował brazylijski obrońca Fernandinho.
Potem w 31 min. błyskawiczną kontrę z Lukaku w roli głównej zakończył celnym strzałem De Bruyne i było 2:0.
W drugiej połowie zdesperowani Brazylijczycy podkręcili tempo. Długimi fragmentami Belgom trudno było wyjść z własnej strefy obrony. Gol dla Brazylii padł dopiero w 76 min. Strzałem głową zdobył go rezerwowy Renato Augusto. To jednak wszystko, na co tego dnia było stać Canarinhos. Jeszcze niespełna dwie minuty przed końcem Neymar strzelał w samo okienko bramki Courtois, ale belgijski bramkarz z największym trudem uratował swą drużynę.
Zwycięscy Belgowie zmierzą się w półfinale mundialu z Francją, która przekonująco pokonała 2:0 pozbawiony Cavaniego Urugwaj.
1/4 finału: Brazylia - Belgia 1:2 (0:2).
Bramki: 0:1 Fernandinho (13-samobójcza), 0:2 Kevin De Bruyne (31), 1:2 Renato Augusto (76-głową).
Żółta kartka - Brazylia: Fernandinho, Fagner. Belgia: Toby Alderweireld, Thomas Meunier.
Sędzia: Milarod Mazic (Serbia). Widzów 42 873.
Brazylia: Alisson - Fagner, Thiago Silva, Miranda, Marcelo - Fernandinho, Paulinho (73. Renato Augusto), Philippe Coutinho - Willian (46. Roberto Firmino), Gabriel Jesus (58. Douglas Costa), Neymar.
Belgia: Thibaut Courtois - Toby Alderweireld, Vincent Kompany, Jan Vertonghen - Thomas Meunier, Axel Witsel, Marouane Fellaini, Nacer Chadli (83. Thomas Vermaelen), Kevin De Bruyne - Romelu Lukaku (87. Youri Tielemans), Eden Hazard.