Polska jest pierwszym wielkim rozczarowaniem Mundialu; Robert Lewandowski, filar polskiej reprezentacji był osamotniony i zmuszony do roli "wołającego na puszczy"- tak włoskie media komentują mecz Kolumbia - Polska (3:0) i wyeliminowanie Biało-Czerwonych.
Włoscy komentatorzy ubolewają z powodu złej gry Polaków z Serie A w niedzielnym meczu w Kazaniu.
"Polska to pierwsze wielkie rozczarowanie Mundialu" i "pierwsza ofiara wśród znakomitych drużyn" - stwierdza agencja Ansa. Przyznaje, że Robert Lewandowski otrzymywał zbyt mało pomocy. Sukces Kolumbii agencja uznaje za całkowicie zasłużony, bo - jak dodaje - przeważyła "wysoka jakość techniczna" jej drużyny oraz siła.
"La Gazzetta dello Sport" stwierdza, że trudno o wyraźniejszy wynik spotkania i dodaje: "Kolumbia rozjechała Polskę". Polska reprezentacja, ocenia włoski dziennik, grała w "bardzo rozczarowujący" sposób. "Manewry na boisku - nieprzekonujące, obrona - dziurawa" - dodaje w relacji z Kazania.
Podkreśla, że nawet Lewandowski dał się zauważyć tylko przy paru okazjach i nie był w stanie odegrać decydującej roli, bo "mało mu pomagano". Źle oceniona została gra Piotra Zielińskiego z Napoli. "Być może został zbyt szybko podniesiony we Włoszech do rangi wielkiego zawodnika" - pisze gazeta o piłkarzu, który wcześniej często budził zachwyt i zbierał pochwały od sprawozdawców meczów klubu z Neapolu.
Młoda nadzieja Sampdorii Dawid Kownacki pokazał, że potrzebuje jeszcze "korepetycji"- zauważa "La Gazzetta dello Sport". "Mało błyskotliwy okazał się też Wojciech Szczęsny, spadkobierca Gianluigiego Buffona w Juventusie"- podkreśla z żalem.
Na stronie internetowej "Corriere dello Sport" można przeczytać, że wynik meczu jest "szokujący". Za "niepojętą" uznaje decyzję Nawałki o pozostawieniu na ławce rezerwowych napastnika Napoli Arkadiusza Milika przez cały mecz.
"Gdzie jest Milik?"- pytali w czasie transmisji włoscy sprawozdawcy. Odnotowali także "pojedynek zawodników Juventusu", jak opisali bramkę strzeloną Szczęsnemu przez Juana Cuadrado, jego klubowego kolegę.
"Cuadrado wyeliminował Szczęsnego"- zauważa "Tuttosport".
Turyńska "La Stampa" odnotowuje, że na nic się nie zdała podjęta przez Adama Nawałkę próba "wstrząśnięcia" reprezentacją za sprawą serii korekt układu gry na boisku, bo wszystkie okazały się "daremne". "Reakcja Biało-Czerwonych była bezwartościowa" - ocenia.
Styl gry Polaków sprawozdawca włoskiego dziennika nazywa "pretensjonalnym i osłabionym". "Lewandowski pozostał odizolowany" - zaznacza. Jak pisze, Kolumbia to "wykorzystała, zdominowała mecz i opanowała" boisko.