Pracowitość, elastyczność poglądów, szacunek do człowieka i życie modlitwą. W ocenie prof. Pawła Skibińskiego, historyka z UW, kard. Stefan Wyszyński mógłby dziś uchodzić za doradcę życia personalnego.
W siedzibie Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana” odbył się pierwszy z cyklu "Prymasowskich Wykładów Otwartych”. O "Prymasie Wyszyńskim jako doradcy życia personalnego” mówił prof. Paweł Skibiński.
Prelegent zwrócił uwagę, że mimo upływu 37 lat od śmierci duchownego, wciąż ma wiele do zaoferowania współczesnemu człowiekowi.
- Dziedzictwo Prymasa jest bardzo wszechstronne, są to nie tylko zagadnienia związane z polityką czy teologią, ale to są kwestie bardzo zróżnicowane i życiowe, z którymi zmagamy się na co dzień - zauważył prof. Skibiński, który analizą dzieł kard. Wyszyńskiego zajmuje się do 18 lat.
Życie Prymasa Tysiąclecia był inspirujące z kilku powodów. Po pierwsze - przez 33 lata był on niekwestionowanym i "skutecznym” przywódcą Kościoła w Polsce i narodu. Dodatkowo model jego życia został zweryfikowany przez Kościół - w grudniu 2017 r. papież Franciszek podpisał dekret o heroiczności jego cnót.
Jedną z wartości, którą warto naśladować była pracowitość. - Tak intensywna praca była możliwa ze względy na wartości, jakim służył. On nie pracował dla zaspokojenia własnych ambicji, czy potrzeb. On pracował dla innych, a przede wszystkim dla Boga - mówił profesor.
Cytując fragmenty dzieła Wyszyńskiego "Duch pracy ludzkiej”, w którym duchowny pisze, że „praca ludzka jest zaszczytnym powołaniem do współdziałania w wykonaniu planu Bożego, zaufaniem okazanym człowiekowi, jest miłością ku Bogu i ku braciom” oraz, że "praca odmienia moralnie człowieka”, profesor zauważył, że źródło efektywności pracy Prymasa nie tkwiło w żądzy zysku, konieczności autoprezentacji czy innych współcześnie akceptowanych czynnikach mobilizacji.
- Tkwiło w pracy dla Boga, jako realizacja swojego powołania i służbie braciom. Pracuje dla tego, żeby być świętym - powiedział.
Z cechą pracowitości, rozumianej jako służba Bogu i braciom, wiąże się także "cnota długomyślności”. - To jest człowiek, który myśli w kategoriach strategicznych i to permanentnie - ocenił.
Jako przykład podał akt oddania narodu Matce Bożej z 1966 r., w którym zwierzył ojczyznę na 1000 lat.