80 lat temu - 11 czerwca 1938 roku - relikwie św. Andrzeja Boboli wjechały do Polski. Z tej okazji Żydzi dekorowali swoje kamienice. Dlaczego?
Żydzi stroili domy
Punktualnie dwie minuty po dwunastej pociąg wtoczył się na stację kolejową w Oświęcimiu.
"Całą parafię opanowała radość i święta duma, że Męczennika, Proroka i Patrona Polski będziemy wcześniej witać u siebie, przed Krakowem, Katowicami i Warszawą" - zapisał w kronice parafialnej ks. Jan Skarbek. Do ustrojenia miasta kupiono tysiąc metrów materiału na flagi. Resztę wypożyczono z Mysłowic.
"Nawet Żydzi ubrali swe domy" - pisze ks. Skarbek - "twierdząc, że wtedy, kiedy ginął Andrzej Bobola, także Żydów zabijano".
W pochodzie, który zaczynał się przy stacji a kończył na moście nad Sołą, znaleźli się duchowni, siostry serafitki, burmistrz, komendant garnizonu, gimnazja, szkoły, robotnicy i rolnicy, kolejarze, straż ogniowa, stowarzyszenia z Akcją Katolicką na czele, czterysta dzieci pierwszokomunijnych i orkiestry dęte. W sumie uzbierało się dwadzieścia tysięcy wiernych. Wśród nich byli także pątnicy z okolicznych parafii śląskich i małopolskich. Na przykład z Bulowic koło Kęt przyjechały aż dwadzieścia dwie furmanki wiernych ze swoim proboszczem.
Relikwiarz wniesiono najpierw do kościoła parafialnego Wniebowzięcia NMP na chwilę krótkiej modlitwy. Potem przez rynek zaniesiono go na dziedziniec zakładu salezjańskiego, gdzie odprawiono sumę, a kazanie wygłosił przez megafony ks. Jan Skarbek, któremu cztery lata wcześniej odmówiono możliwości odprawienia Mszy św. przy ołtarzu z relikwiami wówczas jeszcze błogosławionego Andrzeja Boboli. Po Mszy świętej procesja z relikwiarzem ruszyła na dworzec, skąd punktualnie - siedem minut po piętnastej - pociąg z wagonem-kaplicą ruszył przez Libiąż i Chrzanów w stronę Krakowa. Stamtąd przez Katowice zawieziono relikwie świętego patrona do Warszawy.
Niemiecki witraż
W oświęcimskim kościele Wniebowzięcia NMP pozostał ślad pobytu w tym miejscu św. Andrzeja Boboli. To witraż w bocznym przedsionku kościoła, naprzeciw drzwi zakrystii. Wizerunek zaprojektował w 1940 roku oświęcimski malarz Adam Giebułtowski. A wykonał go... niemiecki warsztat witrażowy.
Z okazji 80. rocznicy pobytu relikwii św. Andrzeja Boboli w Oświęcimiu w muzeum na tutejszym zamku zorganizowano sesję naukową. O tym historycznym wydarzeniu i towarzyszących mu okolicznościach opowiedzieli zebranym księża: Piotr Leśniak, Tomasz Chrzan i Szymon Tracz. Z okazji rocznicy ukazała się również okolicznościowa broszura, w której zamieszczono między innymi fragmenty zapisków i zdjęć z kroniki parafialnej, dokumentujące wizytę świętego Andrzeja Boboli w Oświęcimiu.