Bierzcie, to jest Ciało moje. Mk 14,22
W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: «Gdzie chcesz, żebyśmy przygotowali Ci spożywanie Paschy?»
I posłał dwóch spośród swoich uczniów z tym poleceniem: «Idźcie do miasta, a spotka was człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim i tam, gdzie wejdzie, powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? On wskaże wam na górze salę dużą, usłaną i gotową. Tam przygotujecie dla nas».
Uczniowie wybrali się i przyszli do miasta, a tam znaleźli wszystko, tak jak im powiedział, i przygotowali Paschę.
A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im, mówiąc: «Bierzcie, to jest Ciało moje». Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: «To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym».
Po odśpiewaniu hymnu wyszli w stronę Góry Oliwnej.
Obyś się w dłoniach moich rodził – modli się ks. Jan Twardowski, prosząc o Eucharystię. Powtarzam za św. Tomaszem z Akwinu, że zmysły, a więc smak, zapach konsekrowanego Chleba i Wina, są trampoliną do transcendencji, czyli do Boga samego. Adam Mickiewicz pisze wiersz „Do Maryi Łempickiej w dzień przyjęcia Komunii Świętej”: „Dziś cię za stołem swym Chrystus – ugościł, dziś Anioł tobie niejeden zazdrościł”. Wiersz kończy: „Ja bym dni wszystkich rozkosz za nic ważył, gdybym noc jedną tak jak ty przemarzył”. Nie trzeba zazdrościć aniołom ani marzyć, lecz w realnym świecie przyjąć Boga pod postacią Chleba. Anoreksja religijna to brak pokarmu dla duszy. Karmię się Ciałem Pana, bym religijnie był mocarzem. Bym zmężniał.