- Świat cierpienia przyzywa świat miłości - powiedział bp Andrzej Iwanecki do uczestników pielgrzymki Fundacji im. Brata Alberta. Do Rud przyjechało około tysiąca osób.
Zachęcał do odpowiedzi na pytanie, czy nasze życie jest na miarę planu, jaki Pan Bóg ma wobec niego. Przywołując słowa Jana Pawła II, przypomniał, że cierpienie nie jest karą za grzechy, ale ma głębszy sens. - Cierpienie jest tajemnicą, którą trzeba ciągle zgłębiać, chociaż do końca ogarnąć jej rozumem nie potrafimy. I dlatego świat cierpienia przyzywa świat miłości. Zawsze będzie o nią chodziło, bo możemy coś robić z miłością lub bez niej - powiedział bp Iwanecki.
Zauważył też, że czasem jako wierzący, możemy spotkać się z pytaniami stawianymi wobec ogromu cierpienia: „gdzie jest wasz Bóg?”. - Wtedy mogę odpowiedzieć takiemu człowiekowi, że mój Bóg idzie przede mną ze swoim krzyżem i wyznacza mi drogę, rysując ślad jego belką, swoimi skrwawionymi stopami. Nie tylko idzie, ale też dźwiga mój krzyż - dodał.
- Dzisiaj jesteśmy tutaj, w szkole pokory - powiedział o rudzkim sanktuarium. - Tutaj uczymy się właściwego podejścia do swojego życia i do drugiego człowieka. Można i trzeba przekuć te nasze cierpienia i trudy w piękną miłość. Tak jak wasz patron, św. Brat Albert, który był wybitnym malarzem, patriotą, i tę swoją miłość do sztuki i do ojczyzny przekuł w miłość do bliźniego - zauważył
Kolejna grupa pielgrzymów dotarła do sanktuarium Mira Fiutak /Foto Gość Wspominał, jak w krakowskim sanktuarium Ecce Homo oglądał bardzo skromne osobiste rzeczy Brata Alberta. - Pomyślałem wtedy, jak niewiele trzeba, żeby z natchnieniem bożym prowadzić wielkie dzieła - stwierdził bp Andrzej Iwanecki.
- Mamy misję do spełnienia wobec całego środowiska. Te dwa światy, świat cierpienia i miłości zlewają się w obrębie naszej fundacji - nawiązał do homilii ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. - Ale możemy to zrobić tylko dlatego, że wierzymy w Boga, że liczymy na Matkę Bożą i naszego patrona św. Brata Alberta i nigdy się nie zawiedliśmy. Ale potrzebujemy też ludzi dobrej woli, bo tylko tak możemy zrealizować nasze dzieła - dodał.
Po modlitwie uczestnicy pielgrzymki zwiedzali Zespół Klasztorno-Pałacowy i park wokół Starego Opactwa. W tym roku spotkanie przygotowały placówki z powiatu oświęcimskiego. Tradycyjnie już podczas Mszy pielgrzymkowej można było usłyszeć zespół dziecięcy „Śpiewające Jeziora” z Przeciszowa, prowadzony przez Urszulę i Dariusza Daczyńskich.