- Świat cierpienia przyzywa świat miłości - powiedział bp Andrzej Iwanecki do uczestników pielgrzymki Fundacji im. Brata Alberta. Do Rud przyjechało około tysiąca osób.
Z różnych stron Polski dotarli do sanktuarium Matki Bożej Pokornej. Z najodleglejszych od Rud, okolic Torunia, pielgrzymi wyruszyli już o trzeciej nad ranem.
Była to już 26. ogólnopolska pielgrzymka osób związanych z placówkami Fundacji im. Brata Alberta, która właśnie świętuje 30-lecie działalności. Powstała w 1987 roku, zarejestrowana została rok później, w 1988.
Wszystko zaczęło się od starego dworu w Radwanowicach pod Krakowem. Dziś w całym kraju działają 33 placówki tej fundacji, które pomagają 1200 podopiecznym, osobom niepełnosprawnym. Są to świetlice terapeutyczne, Warsztaty Terapii Zajęciowej, domy środowiskowe i stałego pobytu, a ostatnio otwarty został też dom seniora, z myślą o osobach starszych. W tym roku powstanie kilka kolejnych placówek.
Rudzką bazylikę wypełniło około tysiąca pielgrzymów Mira Fiutak /Foto Gość Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, prezes Fundacji im. Brata Alberta, wspominał podczas spotkania w Rudach zmarłą jej założycielkę Zofię Tetelowską, a także kard. Franciszka Macharskiego, który patronował temu dziełu i bp. Czesława Domina, który również je wspierał, będąc przewodniczącym komisji charytatywnej Episkopatu.
W sanktuarium Matki Bożej Pokornej z pielgrzymami spotkał się bp Andrzej Iwanecki, który przewodniczył Eucharystii w bazylice wypełnionej pielgrzymami do ostatniego miejsca. - Świat cierpienia przyzywa świat miłości. Ale przestrzegam przed uproszczonym wyznaczaniem granic między nimi. Bo człowiek nie w pełni sprawny fizycznie może, a nawet powinien, należeć do świata miłości. A czasem ten w pełni sprawny doświadcza cierpienia. Te dwa światy mają wzajemnie sobie wiele do podarowania. I dzisiaj spotkały się u Matki Bożej Pokornej - zauważył.
- Tutaj uczymy się właściwego podejścia do swojego życia i do drugiego człowieka - powiedział bp Andrzej Iwanecki o rudzkim sanktuarium. Mira Fiutak /Foto Gość