Do jastrzębskiej kopalni dotarł specjalistyczny sprzęt do penetracji wraków i zatopionych okrętów. Być może zostanie on użyty w podziemnym rozlewisku.
Ratownicy poszukujący trzech górników nie rozpoczęli jeszcze odprowadzania wody z rozlewiska, na które w zniszczonym wyrobisku natrafili wczoraj.
Trzeba zamontować ostatnią, czwartą pompę, by lustro wody mogło zacząć się obniżać. Niestety są z tym problemy. Chodnik trzeba udrożnić. Momentami ma on zaledwie 40 centymetrów prześwitu. Mówi Daniel Ozon, prezes JSW:
Chodnik trzeba udrożnić także po to, by mogli przejść nim nurkowie ze sprzętem.
Inżynierowie kopalni rozmawiają w tym momencie także z wojskiem, które przybyło na miejsce. Dyskutują na temat możliwości wykorzystania sprzętu, jaki żołnierze z marynarki wojennej przywieźli ze sobą.
Równocześnie ratownikom udało się wywiercić 20 metrów otworu z wyrobiska położonego sto metrów wyżej. Przypomnijmy, w sobotnim wstrząsie zginęły dwie osoby. Trzy inne wciąż są poszukiwane.