publikacja 04.05.2018 09:05
Spośród prawie 1800 pątników każdy miał swoją historię i cel, który go przyprowadził na trasę. Przeczytajcie, o czym nam opowiadali na trasie.
Siostry sercanki: Salawa Kaczmarczyk i Maria Magdalena Stańczyk
Siostry sercanki z Kamesznicy z klerykami w Wysokiej, na boisku
Urszula Rogólska /Foto Gość
– Wybrałyśmy się w tym roku po raz pierwszy. Jest zmęczenie, ale i wielka radość – opowiadają. – Warto przejść tę drogę dla Jezusa, dla własnego nawrócenia, dla popatrzenia na siebie i stwierdzić na koniec, że się daje radę, że to wcale nie jest takie trudne. Nogi bolą, jest zmęczenie w ciągu dnia, człowiek jest spocony, ale trzeba wiedzieć, po co i dla kogo się idzie. Dla Pana Jezusa zdecydowanie warto – pomimo wszystko.
Siostry szły pierwszy raz i już dostały zadanie – dzieliły się swoim świadectwem w grupie św. Jana Pawła II.
redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07
Kucharka z Watykanu i inne historie pielgrzymów