Przedstawiciele kilkunastu ruchów i stowarzyszeń spotkali się na radzie w gliwickiej kurii. Była mowa m.in. o Orszakach Trzech Króli i Marszu dla Jezusa, Życia i Rodziny.
Spośród podejmowanych inicjatyw najszerzej omawiane były Orszaki Trzech Króli oraz Marsze dla Jezusa, Życia i Rodziny.
Koordynator ruchów i stowarzyszeń zachęcał, by 6 stycznia wszyscy bez wyjątku przeszli ulicami swoich miast, a także aby prosili swoich proboszczów, by nie odbywały się w tym dniu odwiedziny kolędowe.
Z kolei marsz, który w tym roku przejdzie 2 czerwca w Bytomiu może być - jak zaznaczył ks. Sepioło - okazją do podjęcia wielu innych działań, jak np. ewangelizacja na miejskich placach czy piknik dla rodzin.
Zapowiedział też, że w kolejnych latach marsze będą odbywały się w różnych miastach diecezji gliwickiej, by podkreślić wspólnotowy charakter lokalnego Kościoła i nie ograniczać się tylko do jednego, stałego miejsca.
W podsumowaniu bp Iwanecki zwrócił uwagę, że wspólnoty różnią się od siebie, "co jest cenne, bo poszerzają się nasze horyzonty patrzenia na Kościół".
- Ale to nie jest konkurencja i wasza obecność tutaj też o tym świadczy. Trwa olimpiada i tam muszą być pierwsze, drugie, trzecie miejsca... My, w naszym bogactwie różnorodności, jesteśmy tymi, którzy chcą szanować siebie nawzajem, a ostatecznym celem zawsze będzie nasze uświęcenie i docieranie do Pana Boga - zaznaczył biskup, zapewniając o wsparciu i chęci pomocy.
Komentując zalecenia, jakie padły na spotkaniu, w rozmowie z "Gościem" ks. Artur Sepioło wskazał, że wiele wspólnot podejmuje krótkoterminowe inicjatywy. - To jest piękne, ale w dalszej perspektywie nie zawsze jest to rzeczywistość, która ten ruch rozwija - zauważył.
- Jeżeli obok tych wydarzeń nie ma formacji członków i chęci pozyskiwania nowych, to oznacza, że takie inicjatywy, choć same w sobie dobre, nie przewidują długofalowej perspektywy. Chodzi o to, żeby nazwać i uporządkować to, co robimy - zaznaczył.
Na koniec spotkania bp Iwanecki udzielił błogosławieństwa przybyłym delegacjom.