Przybliżyło się do was królestwo Boże. Łk 10,9b
Jezus wyznaczył jeszcze innych, siedemdziesięciu dwóch, i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał.
Powiedział też do nich: „Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.
Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie.
Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi!» Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają: bo zasługuje robotnik na swoją zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże»”.
Czy i do nas, żyjących na początku XXI wieku, przybliżyło się królestwo Boże? Można zamknąć oczy i nie widzieć. Można zatkać uszy i udawać, że nie słychać. Prawda jest jednak inna. Wszyscy słyszymy o Bożym królestwie. Bo tych, którzy mówią nam o nim, nie brakuje. Słyszmy też nieraz o cudach, jakie w imię Jezusa dzieją się podczas modlitwy, a i sami pewnie niejednej łaski już doznaliśmy. Ale czy mamy świadomość, że to królestwo jest blisko? Że – jak powiedział w innym miejscu Jezus – już teraz jest ono pośród nas? Jest wszędzie tam, gdzie na ziemi króluje Boże prawo. Jego terytorium bywają więc ludzkie serca, bywają też ludzkie wspólnoty. Ale bywa zapominane, a nawet pogardzane. Także w ludzkich sercach, także w ludzkich wspólnotach. A jak jest ze mną? Niech świadomość bliskości Bożego królestwa pomoże nam bez żalu odrzucić wszystko, co nim nie jest. I wszystkimi sprawami z radością kierować zgodnie z wolą Bożą. Tylko ten styl ma wieczną przyszłość.