Bielsko-żywieccy stypendyści ogólnopolskiej Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia i diecezjalnego "Światła Nadziei", spotkali się na swoich dniach skupienia w Hałcnowie.
Bardzo nieśmiało przyznają się do swojej średniej ocen w szkole: 5.42, 5.5, 5.07, 4.8 - choć jest i… 6,00! Ale o swoich kwartalnych spotkaniach i co z nich wynika, mogę opowiadać z nieukrywaną żywiołowością bez końca. 42 uczniów gimnazjów i szkół średnich - stypendystów ogólnopolskiej Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia i diecezjalnej - "Światło Nadziei", spotkało się na swoich kwartalnych dniach skupienia w miniony weekend w domu rekolekcyjnym sióstr serafitek w Bielsku-Białej Hałcnowie.
To grono bardzo zdolnej młodzieży, wychowującej się w rodzinach o niższym statusie materialnym. Stypendia pomagają im w rozwijaniu pasji, kształceniu i odciążaniu budżetu domowego.
Razem z młodzieżą byli jej duszpasterze: ks. Wiesław Płonka i ks. Włodzimierz Caputa, który przygotował konferencje - m.in. tę poświęconą św. Stanisławowi Kostce, patronowi młodzieży. Głównym tematem spotkania były przygotowania do Niedzieli Papieskiej 8 października i… integracja młodych, którzy korzystają z pomocy stypendialnej już od jakiegoś czasu i tych, którzy dopiero zostali jej stypendystami.
Wszyscy uczestnicy wrześniowego dnia skupienia stypendystów papieskich
Urszula Rogólska /Foto Gość
Za koordynację działań młodych z okazji Dnia Papieskiego będzie odpowiedzialny Dominik Bocek z Cieszyna. Będzie ich można spotkać już w sobotę 7 października w wielu miejscach Bielska-Białej - ze skarbonkami w dłoniach. Jak co roku stypendyści będą kwestować na rzecz Fundacji. W niedzielę, w samo południe będą uczestniczyć we Mszy św. w katedrze św. Mikołaja, a po Eucharystii zapraszają na rodzinny festyn na placu Chrobrego.
- W naszej diecezji ze stypendiów Dzieła Nowego Tysiąclecia korzysta 70 osób, "Światła Nadziei" - 35 - wyjaśnia ks. Wiesław Płonka. - W tym gronie mamy 50 studentów, którzy biorą udział w spotkaniach fundacyjnych w ośrodkach akademickich gdzie studiują. Tutaj, w Hałcnowie, w dniach skupienia biorą udział nasi stypendyści - gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich z niemal całej diecezji.
- Nazywa się nas "żywym pomnikiem Jana Pawła", bo to z jego inspiracji powstała fundacja, która nam pomaga - mówi Marysia Walczak z Targanic. - Papieża już nie pamiętamy. Mieliśmy po kilka lat, kiedy zmarł, ale dużo się o nim dowiadujemy. Oczywiście pierwsze skojarzenia, to Papież-Polak, święty. Ale nam jest najbliższy przez to, jak traktował młodzież, że spędzał z nią bardzo wiele czasu - nie tylko w kościele, ale przede wszystkim na wakacjach, w wolnym czasie. Mówili to niego „Wujku” - wiem, takie były czasy, że tak było lepiej, ale to i tak wiele mówi o nim, że pozwalał się do siebie tak zwracać. Choć nie możemy już brać udziału w spotkaniach z nim, tu, na ziemi, on jest z nami tam, w niebie…
Kwartalne spotkania wszystkich stypendystów, to już tradycja w diecezji bielsko-żywieckiej
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Był i jest autorytetem i inspiracją dla wielu młodych ludzi. Jego cytatami, myślami, posługują się nawet ludzie niewierzący, będący daleko od Kościoła - zaznaczają Dominik Sala z Bielska-Białej i Ola Bajak z Lipowej.
Gośćmi stypendystów byli także klerycy krakowskiego seminarium, którzy opowiedzieli o swojej drodze powołania do kapłaństwa.
- Spotkanie z klerykami zapamiętamy chyba najbardziej - opowiadają Ola Bajak z Lipowej, Marysia Walczak i Agata Iskierka z Targanic i Dominik Sala z Bielska-Białej. - Dawali świadectwo o tym, jak też inni ludzie pomagają odkryć powołanie. Ale zapamiętamy na pewno historię o… sznurku! Klerycy opowiedzieli nam jak budować i odbudować relacje z innymi. Na dwóch końcach sznurka stoją dwie osoby. To jest relacja między nimi. Kiedy sznurek przerwiemy czy przetniemy - relacja ulega zniszczeniu. Żeby go połączyć na nowo, muszą się zaangażować obie strony. Nie da się zawiązać sznurka tylko z jednej strony. Ale kiedy go zwiążemy, połączenie jest jeszcze silniejsze, a na dodatek… zmniejsza się odległość między obiema osobami.
Młodzi nie bez podstaw opowiadają o sznurku.