O. Angelo Stoia - proboszcz bazyliki Dwunastu Apostołów w centrum Rzymu, na której terenie od blisko miesiąca przebywa około stu imigrantów i włoskich bezdomnych - zaprosił do siebie reżysera Ermanno Olmiego, który ostatnio przedstawił dokumentalny film o kardynale Carlo Marii Martinim. 86-letni twórca jest chory i kościół odwiedzi w najbliższych dniach jego córka.
Proboszcz bazyliki, znajdującej się w pobliżu Placu Weneckiego, ujawnił treść listu, skierowanego do sędziwego reżysera. Informuje go, że „od 10 sierpnia w atrium naszej bazyliki przebywa około stu osób eksmitowanych, są wśród nich kobiety i dzieci. Rozbili oni namioty tam, gdzie niegdyś zatrzymywali się pielgrzymi, przybywający z daleka, by oddać cześć apostołom Filipowi i Jakubowi, i gotowi byli wejść do kościoła o świcie. Pielgrzymi czekają na świt jak straże”.
Włoski franciszkanin przyznaje, iż nie wie, „jak się zakończy ta historia”. „Wiem jedynie, że obecnie przestrzeń ta jest miejscem, w którym przebywają chrześcijanie, muzułmanie, zakonnicy i niewierzący, patrycjusze i imigranci. Ktoś prosił mnie o uchronienie miejsc świętych przed profanacją, chociaż chodzi o atrium a nie samą bazylikę" - poinformował zakonnik.
Odpowiadając na te uwagi, wyjaśnił, iż "jako pasterz tej wspólnoty i strażnik tego miejsca dopiero teraz widzę jaśniejący w nim znak Balaama [proroka z Mezopotamii, którego Balak, król Moabu, poprosił, by przeklął Izraelitów w czasie ich wędrówki po pustyni, czego nie uczynił, pobłogosławił im natomiast trzy razy] i wypełnienie się intencji wykutej w kamieniu przez Jana III, aby udzielić schronienia potrzebującym”.