Hej, hej, hej - rodzina jest OK! - niosło się po ulicach Bielska-Białej 10 czerwca. Prawie tysiąc osób przeszło w 4. Marszu dla Życia i Rodziny. Zakończył go Piknik Rodzinny Caritas w parku Słowackiego.
Wielką - choć nieco głośną - atrakcją był policyjny pokaz ujęcia przestępców z pomocą Iwana - policyjnego psa przewodnika.
Nie zabrakło wojów z Bielskiej Drużyny Najemnej "Svantevit", którzy opowiedzieli o swojej formacji i przedstawili postać św. Wojciecha, w 1020. rocznicę jego śmierci. Przygotowali także średniowieczna wioskę, w której każdy mógł spróbować swoich sił, między innymi w strzelaniu z łuku!
Z kolei na przygotowanych stoiskach, o swojej codziennej działalności opowiadali pracownicy wydział duszpasterstwa rodzin kurii diecezjalnej, Ośrodka Wspierania Rodziny przy ul. Bystrzańskiej, nauczyciele Naturalnego Planowanie Rodziny fundacji INER oraz przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, którzy udzielali informacji na temat rodzicielstwa zastępczego. Obok ich stanowisk ustawiono także wystawę: "Jan Paweł II w obronie życia człowieka".
Młodzi wiedli prym na ulicach stolicy Podbeskidzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Organizatorzy nie zapomnieli o żołądkach uczestników marszu! Na wszystkich czekały przysmaki z grilla, grochówka, gorące i zimne napoje, wata cukrowa, ciasta upieczone przez wolontariuszki z zespołów charytatywnych przy parafii św. Maksymiliana w Aleksandrowicach, św. Stanisława w Starym Bielsku, Wniebowzięcia NMP w Bestwinie. Stoiska obsługiwały wolontariuszki ze Szkolnych Kół Caritas w LO im. S. Żeromskiego, LO Towarzystwa im. M. Reja w Bielsku-Białej, a także z Pisarzowic, Pietrzykowic i wolontariusze z parafii Narodzenia NMP w Lipniku z rodziną Ireny i Zbigniewa Paplów na czele. Z kolei dziewczyny z SKC w Gierałtowicach robiły furorę malując twarze najmłodszych w wybrane przez nich wzory pyszczków zwierzątek.
Pod koniec zabawy rozdano nagrody Caritas - w postaci karnetów na obiad w stołówce Caritas w Lipniku - dla najliczniejszych rodzin uczestników marszu, które zgłosiły się do organizatorów. Otrzymały je rodziny Wilingerów (siedem osób) i Mrózków (sześć osób). Zaś darmowy masaż w gabinecie rehabilitacyjnym Caritas dla najstarszych uczestników świętowania, odebrali dwaj panowie, zgłoszeni przez swoich najbliższych: Andrzej Ficoń i Zbigniew Papla.
Wszyscy, którym bliskie są wartości życia i rodziny po raz 4. wyszli na ulice Bielska-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość
O bezpieczeństwo wszystkich dbali maltańczycy z kęckiego oddziału Maltańskiej Służby Medycznej, którzy również nie tylko prezentowali wszystkim chętnym wnętrze karetki, ale i prowadzili ćwiczenia z udzielania pierwszej pomocy na przygotowanych fantomach.
Organizatorami bielskiego Marszu dla Życia i Rodziny i festynu byli: wydział duszpasterstwa rodzin kurii diecezjalnej, Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, Rada Ruchów i Stowarzyszeń Katolickich Diecezji Bielsko-Żywieckiej oraz Stowarzyszenie Patriotyczne. Oba spotkania honorowym patronatem objęli: bp Roman Pindel i Jacek Krywult, prezydent Bielska-Białej.