Polska nie zgodzi się na żadne szantaże ze strony UE ws. przyjmowania uchodźców; nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit - oświadczyła w środę premier Beata Szydło. "My chcemy pomagać ludziom, a nie elitom politycznym" - dodała.
Szydło w sejmowej debacie nad odwołaniem szefa MON Antoniego Macierewicza, oceniła, że w kontekście budowania bezpieczeństwa Polski, nie sposób nie odnieść się do największego kryzysu bezpieczeństwa wspólnoty europejskiej, jakim - według niej - obecnie jest kryzys migracyjny.
"Dzisiaj na tej sali rozmawiamy od rana o bezpieczeństwie - mówiliśmy o funkcjonowaniu służb, mówimy w tej chwili o funkcjonowaniu polskiej armii. My w naszym rządzie bardzo poważnie - jako fundamentalne zadanie - traktujemy bezpieczeństwo Polski, Polaków, i chcemy, aby wszystkie służby ze sobą w tych newralgicznych momentach współpracowały" - zaznaczyła szefowa rządu.
"Diametralna różnica między nami a opozycją jest taka, że rząd absolutnie nie zgadza się z utopią niekontrolowanego otwarcia granic. My potrafimy dostrzec zagrożenia stąd płynące" - stwierdziła Szydło.
"Ja nie wiem, co opozycja ma realnie do zaproponowania w tej kwestii, tyle razy państwo zmienialiście zdanie, że ciężko odróżnić prawdę od manipulacji. Ale warto przypomnieć, że decyzje rządu PO i premier Ewy Kopacz zmuszałyby nas do przyjęcia znaczącej liczby emigrantów, a Polacy tego dzisiaj nie chcą. I my się temu nie sprzeniewierzymy" - zapowiedziała Szydło.
"Polska nie zgodzi się na żadne szantaże ze strony Unii Europejskiej. Nie będziemy uczestniczyć w szaleństwie brukselskich elit. My chcemy pomagać ludziom, a nie elitom politycznym" - podkreśliła premier.
Premier apelowała również do elit politycznych w Europie. "Mam odwagę zadać elitom politycznym pytanie w Europie: dokąd zmierzacie, dokąd zmierzasz, Europo? Powstań z kolan i obudź się z letargu, bo w przeciwnym razie codziennie będziesz opłakiwała swoje dzieci" - mówiła premier.
"Jeżeli nie dostrzegacie tego, że dzisiaj zagrożenie terrorystyczne jest faktem, który każdego dnia może dotknąć każde państwo w Europie i uważacie, że Polska nie powinna się bronić, to idziecie ręka w rękę z tymi, którzy wymierzają tę broń przeciwko Europie, przeciwko nam wszystkim" - powiedziała szefowa rządu zwracając się do opozycji.
Wskazała, że "bezpieczna Polska to wielkie zadanie i nie wolno go wykorzystać do bieżącej politycznej awantury, nie wolno tego robić, bo spokój i bezpieczeństwo obywateli nigdy nie może być zakładnikiem politycznego cynizmu".