Nie widzę powodu, aby wyrażać zgodę państwową na eliminację dzieci z zespołem Downa - stwierdził Prezes PiS Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla Onetu.
- Chodzi o aborcję eugeniczną, czyli ze względu na wady płodu. Mam na myśli zwłaszcza chore dzieci z zespołem Downa, a to jest ogromna większość legalnych aborcji w Polsce. Tylko trzeba zrobić to w sposób delikatny i z odpowiednim wsparciem dla kobiet, które znalazły się w takiej sytuacji - powiedział Kaczyński.
- Mówię teraz o moim osobistym poglądzie: uważam, że powinna nastąpić zmiana, by dzieci z zespołem Downa mogły normalnie żyć. Nie widzę powodu, aby wyrażać zgodę państwową na ich eliminację - dodał.
Zauważył też, że „kierunek działań, zmierzający do ograniczenia liczby aborcji, będzie miał przede wszystkim charakter socjalny. Będzie się on odnosił nie tylko do dzieci z zespołem Downa, ale do wszystkich chorób dzieci. A nawet do tych wypadków, w których, w moim przekonaniu, o stosowaniu państwowego przymusu rodzenia nie może być mowy” – zaznaczył, dodając, że nie przewiduje zakazu aborcji dzieci poczętych na skutek gwałtu, kazirodztwa czy wykorzystywania seksualnego nieletnich.
- (W takich przypadkach) będziemy proponowali, żeby jednak to dziecko zostało urodzone, a potem oddane do adopcji. Ale będzie to tylko propozycja, a nie nakaz państwowy. Jestem od zawsze za ochroną życia, ale w ramach pewnych zasad: zdrowie i życie matki musi być chronione, godność kobiety musi być chroniona, trzeba brać też pod uwagę ciąże osób małoletnich, będące efektem przestępstwa – powiedział Jarosław Kaczyński.
Przyznał, że zaskoczyła go skala czarnego protestu i zaangażowanie - wątpliwe z punktu widzenia prawnego - klas szkolnych w ten protest. - Ale że będą protesty i że ten projekt będzie nie do zaakceptowania, to dla mnie było oczywiste - dodał.
Powtórzył też tezę, sformułowaną w niedawnym wywiadzie dla PAP, że czarny protest „był w istocie atakiem na Kościół i to atakiem bardzo ostrym”.