Park Bukówka w ścisłym centrum Rybnika powiększył się prawie dwukrotnie - o porośnięty starymi, pięknymi drzewami dziedziniec dawnego szpitala "Juliusz".
Robotnicy przewrócili mur i zburzyli starą kostnicę, które rozdzielały dotąd park Bukówka i poszpitalny dziedziniec. Teraz oaza zieleni w samym sercu Rybnika, udostępniona mieszkańcom, zajmuje całkiem spory obszar pomiędzy ulicami Miejską i 3 Maja.
W nowej części parku Bukówka znajduje się siłownia na wolnym powietrzu. Teren ten miasto przejęło w czerwcu od starostwa powiatowego.
Również od czerwca w parku Bukówka stoi płaskorzeźba dr Juliusza Rogera – dzieło prof. Zygmunta Brachmańskiego. Doktor Juliusz Roger, medyk nadworny księcia raciborskiego, był znakomitym lekarzem i naukowcem. W czasie wielkiego głodu i epidemii tyfusu w latach 1847-1848 leczył prostych Ślązaków za darmo, odwiedzając ich w krytych słomą chatkach. Robił to zresztą także i po ustaniu epidemii. Był żarliwym katolikiem, w młodości chciał nawet zostać benedyktynem. Był Niemcem, a jednak nauczył się biegle języka polskiego i spisał aż 546 pieśni ludowych. Wydał je w książce „Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku” i ocalił w ten sposób dla przyszłych pokoleń. Był też entomologiem; zebrał i opisał na Śląsku ponad 400 gatunków chrząszczy.
Doktor Roger doprowadził do zbudowania trzech szpitali, w tym właśnie „Juliusza”, nazwanego tak później na jego cześć. Dziedziniec właśnie tego dawnego szpitala został teraz udostępniony rybniczanom do rekreacji. Na prośbę Rogera datki na tę budowę wpłacali bogaci ludzie z całej Europy. Szpital był, jak na swoje czasy, supernowoczesny, zorganizowany na sposób angielski.
Juliusz Roger, niestety, nie dożył jego otwarcia – w tajemniczych okolicznościach stracił życie w czasie polowania w lasach rudzkich między Rybnikiem, Gliwicami i Raciborzem. O przesłankach wskazujących na to, że mógł zostać zamordowany, pisaliśmy w tekście: Szyfr z nagrobka.