Wybitny niemiecki lekarz i naukowiec, który zakochał się w Górnym Śląsku, upamiętniony.
Jego płaskorzeźba stanęła w Parku Bukówka w centrum Rybnika, między ulicami Miejską i 3 Maja. Wykonał ją z brązu prof. Zygmunt Brachmański.
Odsłonięcie pomnika zbiegło się w czasie z decyzją rybnickiej Rady Powiatu o przekazaniu Miastu Rybnik budynków po dawnym szpitalu im. Juliusza Rogera. Część budynków po dawnym szpitalu niszczeje. Miasto chce je odnowić.
W pierwszym etapie dawny szpitalny dziedziniec zostanie udostępniony mieszkańcom. Stoi już tam - w cieniu starych, pięknych drzew - siłownia na wolnym powietrzu. Miasto chce zburzyć mur, który oddziela ten stary dziedziniec od Parku Bukówka. Park znacznie się wtedy poszerzy, a rybniczanie zyskają obszerną przestrzeń rekreacyjną w centrum miasta.
W budynku dawnej dermatologii po remoncie miałoby się znaleźć Centrum Wsparcia Rodziny. Na odnowienie budynków „Juliusz” i „Michał” miasto będzie próbowało zdobyć unijne dofinansowanie.
Jeśli to się uda, w „Juliuszu” miałoby zostać urządzone „Edukatorium” - miejsce nawiązujące częściowo do naukowej spuścizny dr Juliusza Rogera. Był on niezwykle wszechstronnym naukowcem, zasłużył się też w badaniu przyrody. Zebrał m.in. i opisał na Śląsku ponad 400 gatunków chrząszczy.
Prezydent Rybnika Piotr Kuczera mówił w czasie odsłonięcia pomnika, że wyobraża sobie „Edukatorium” jako placówkę opowiadającą w nowoczesny sposób o przyrodzie Górnego Śląska. Dr Julisz Roger mógłby być przewodnikiem po Edukatorium.
Miasto chciałoby też, żeby w remontowanym kompleksie znalazło się miejsce dla instytutu opieki senioralnej.
Juliusz Roger urodził się w 1819 r. w Wirtembergii na zachodzie Niemiec. Był głęboko wierzącym katolikiem. Jako wybijającego się doktora medycyny uniwersytetu w Tybindze, zaprosił go na swój dwór książę raciborski Wiktor I.
Juliusz dotarł na Górny Śląsk w 1847 r. jako 28-latek. Ślązacy go pokochali. Odwiedzał ich w domach krytych słomą i leczył ich za darmo - także w czasie głodu i epidemii tyfusu w latach 1847-48.
Dr Roger nauczył się godać po naszymu. Spisał aż 546 pieśni ludowych i wydał je w książce „Pieśni Ludu Polskiego w Górnym Szląsku”. W ten sposób ocalił te cenne zabytki językowe dla przyszłych pokoleń.
Prosił przyjaciół w całej Europie o datki na budowę szpitali na Górnym Śląsku - dzięki temu powstały supernowoczesne jak na owe czasy szpitale w Pilchowicach i Rybniku.
Otwarcia tego ostatniego dr Roger nie doczekał. 7 stycznia 1865 r. pojechał na polowanie z księciem raciborskim w lasy rudzkie (między Rybnikiem, Gliwicami i Raciborzem). I tam stracił życie. Wersja oficjalna: zawał.
Są jednak poszlaki, że w czasie tego polowania mógł zostać zamordowany - patrz tekst: Szyfr z nagrobka.