Z generałem franciszkanów, 119. następcą św. Franciszka, w Tygodniu Modlitw o Powołania Kapłańskie i Zakonne rozmowa o powołaniu, duchu franciszkańskim, ewangelizacji i prześladowaniach Kościoła.
Znana jest historia o spotkaniu św. Franciszka z sułtanem. Asyż to także miejsce spotkań międzyreligijnych. Dzisiaj problemem, który spędza nam sen z powiek, jest islamski ekstremizm, który coraz bardziej daje o sobie znać także w Europie. Czy w ogóle możliwe jest pokojowe współistnienie chrześcijan i muzułmanów? Czy franciszkanie pracujący w krajach muzułmańskich mają jakieś problemy?
Niedługo jadę odwiedzić naszych braci w Stambule, w Turcji. Niedawno bomba wybuchła 200 metrów od klasztoru. Bracia pytają się, co robić, czy opuścić to miejsce, czy być tam dalej? Mówią, że raczej chcieliby zostać. Mamy domy w krajach, w których większość mieszkańców to muzułmanie. Na dzisiaj zasadniczo nie mamy tam żadnych problemów na tle religijnym.
Życie chrześcijanina w kraju muzułmańskim to jedna sprawa. Jednak islam przychodzi też do nas. Np. wielu migrantów, czy uchodźców, którzy próbują dostać się do Europy to muzułmanie.
Prawdopodobnie tych ludzi będzie coraz więcej. Niedawno odwiedzając nasze klasztory w Albanii, rozmawiałem z pewnym człowiekiem, który mnie zapytał: "Dlaczego nie mogę marzyć o lepszej przyszłości dla moich dzieci, jeśli ona nie jest możliwa w moim kraju?". Uważam, że są takie ludzkie dramaty, którymi powinniśmy się przejąć. Jak możemy powiedzieć ojcu, że ma porzucić marzenia o lepszej przyszłości dla swojego dziecka? Jakim prawem?
Wielu ludzi boi się, że przez napływ muzułmanów, Europa stanie się muzułmańska.
Św. Franciszek mówił o dwóch sposobach głoszenia Ewangelii. Drugim jest mówienie o Ojcu, Synu i Duchu Świętym. Najpierw jednak wszyscy mają zobaczyć, że bracia się kochają. Bądźmy znakiem miłości.
Z tego, co ojciec mówi, wygląda na to, że problem jest nie tylko w sile samego islamu, ale w słabości naszego europejskiego chrześcijaństwa. Niedawno dwaj polscy franciszkanie zostali beatyfikowani. Byli to ojcowie Zbigniew Strzałkowski i Michał Tomaszek, męczennicy z Peru. Czy tam, gdzie pracują franciszkanie, bracia doświadczają prześladowań?
Zdarzają się pojedyncze przypadki, kiedy ktoś rzeczywiście ledwo uchodzi z życiem, np. w krajach, w których potężne wpływy mają kartele narkotykowe. Zasadniczo jednak, poza pojedynczymi przypadkami, tam, gdzie my pracujemy, jest raczej spokojnie.
W wielu miejscach na świecie, niestety nasi bracia i siostry oddają życie za wiarę. Czy myśli ojciec, że w Europie przyjdą takie czasy, kiedy i my zostaniemy poddani próbie?
Może to zabrzmi szokująco, ale czasami myślę, że byłaby to dla nas łaska. Czy my naprawdę wierzymy, że krew męczenników jest nasieniem chrześcijan? Prześladowania wracają, więc może wrócą także do Europy. Jednak jeszcze raz powtórzę - paradoksalnie, czas prześladowań jest czasem łaski. Zawsze tak było.
________
o. Marco Tasca
Urodzony 9 czerwca 1957 roku w Sant’Angelo di Piove (Padwa). Wstąpił do zakonu w roku 1968, w Camposampiero, gdzie uczęszczał do szkoły średniej, skąd później przeszedł do niższego seminarium w Pedavenie, w końcu zaś do Bresci, gdzie ukończył liceum klasyczne. Profesję czasową złożył 17 września 1977 roku. Po nowicjacie podjął studia teologiczne przy Instytucie "Świętego Antoniego Doktora" w Padwie, uzyskując tytuł akademicki bakalaureatu. 28 listopada 1981 roku złożył profesję wieczystą. W 1982 roku został przeniesiony do Rzymu, do Seraphicum, skąd uczęszczał na kursy licencjackie na Papieskim Uniwersytecie Salezjańskim. Przyjął sakrament święceń w stopniu prezbitera dnia 19 marca 1983 roku. W 1986 roku obronił licencjat z psychologii, a dwa lata później także z teologii pastoralnej. Był rektorem niższego seminarium w Bresci, potem zaś postnowicjatu w Padwie. Był wykładowcą psychologii i katechetyki przy Instytucie "Świętego Antoniego Doktora" w Padwie.
26 maja 2007 roku w Sacro Convento w Asyżu, został przez Kapitułę generalną zwyczajną wybrany 119. następcą Świętego Franciszka. 29 stycznia 2013 roku podczas 200. Kapituły generalnej zwyczajnej, został ponowie wybrany na Ministra Generalnego Zakonu Braci Mniejszych Konwentualnych na kolejne sześć lat.