Kilkuset wiernych modliło się za prześladowanych chrześcijan podczas Drogi Krzyżowej z kościoła św. Klemensa do grobu bł. ks. Jerzego Popiełuszki.
Niedzielna modlitwa za prześladowanych rozpoczęła się Mszą św. w rycie tradycyjnym. Także podczas Drogi Krzyżowej znaczna część modlitw odprawiana była po łacinie. Wierni wyruszyli z kościoła św. Klemensa przy ul. Karolkowej. Celem drogi był grób bł. ks. Jerzego Popiełuszki, znajdujący się przed kościołem św. Stanisława Kostki na Żoliborzu.
Stacje znajdowały się przy miejscach pamięci, takich jak tablice poświęcone Polakom rozstrzelanym podczas Powstania Warszawskiego. W rozważaniach mówiono o konkretnych miejscach na ziemi, gdzie chrześcijanie cierpią z powodu swojej wiary. Przy pierwszej stacji wspomniano o kalifacie istniejącym na terenach Syrii i Iraku. Później była mowa o sytuacji w Afryce, a także o prześladowaniach spowodowanych promowaniem laickiej ideologii na Zachodzie. Przy stacji znajdującej się niedaleko gmachu sądu wierni modlili się za ofiary rozpadu rodziny.
W Drodze Krzyżowej wzięło udział ok. 500 osób. Przemarsz grupy ulicami miasta zaskoczył wielu przechodniów, którzy dopytywali się, z jakiej okazji odbywają się uroczystości.