Najpierw w radiu, teraz w książce ks. Piotr Pawlukiewicz odpowiada na nasze rozterki.
To już kawał czasu, a słuchacze dawnego Radia Józef wciąż pamiętają popularną audycję ks. Pawlukiewicza - "Katechizm poręczny". Zasada była prosta: słuchacze pytali, ksiądz odpowiadał, czasami rodził się dialog. A rozmowy dotyczyły spraw duchowych, moralnych, wiary niełatwej i codziennych wyborów.
- Nie ma dnia, żebym nie dostał chociaż jednego maila z jakimś pytaniem. Nawet gdy miałem anginę i siedziałem w poczekalni u lekarza, dosiadł się pan, mówiąc: "Bo ja pamiętam tę księdza audycję i chciałem zapytać..." - mówił ceniony duszpasterz i kaznodzieja w sali kurialnej, przy praskiej katedrze św. Floriana i św. Michała Archanioła, na spotkaniu, na które - mimo późnej pory - przyszły takie tłumy, że sala nie pomieściła wszystkich chcących zobaczyć ulubionego rekolekcjonistę i starających się... zadać mu chociaż jedno pytanie.
Dla tych, którzy audycje ks. Piotra wspominają z sentymentem, oraz tych, którzy nie mieli okazji ich wysłuchać 12 lat temu, Wydawnictwo Sióstr Loretanek przygotowało niespodziankę. Wybrało ponad 100 pytań radiosłuchaczy i wraz z odpowiedziami
"Przyjrzyjcie się sytuacjom ze swojego życia. Nieraz Pan Bóg ratuje nas przed jakimś głupstwem, które chcemy popełnić. Aranżuje chorobę, spotkanie, burzę, deszcz..." - pisze autor w "Katechizmie poręcznym"
Joanna Jureczko-Wilk /Foto Gość
duszpasterza umieściło w pierwszym tomie książki "Katechizm poręczny". Do książki dołączono płytę nagraną w formacie MP3 z fragmentami 129 audycji, które były nadawane w Radiu Józef. W sumie prawie 6 godzin nagrań. Forma pisana nieco różni się od dźwiękowej, ponieważ ks. Piotr, opracowując archiwalne audycje do druku, nieco materiał uzupełnił.
I tak, jak było to w przypadku radiowych dyskusji, także wydawca książki pozostał wierny zasadzie, że nie ma pytań zakazanych. Na ponad 250 stronach słuchacze-czytelnicy pytają więc m.in. o trudności w modlitwie "za ojca alkoholika, który zmarnował rodzinie życie", o zbawienie dzieci nienarodzonych i osób niewierzących, o to, dlaczego bogaci księża kupują sobie luksusowe samochody, dlaczego Kościół nie uznaje antykoncepcji, związków homoseksualnych, nie święci kobiet, o "poglądy antykościelne" nastolatków, o to, dlaczego modlitwy o uzdrowienie są dobre, a "cuda" dokonywane przez bioenergoterapeutów - nie, o to, czy krzyż jest amuletem i "o bydlaków, którzy płodzą dzieci i nie dają im szczęścia". I chociaż sformułowaniem o "bydlakach" ks. Piotr się obruszył, pytania nie pozostawił bez odpowiedzi. O wszystkim mówił uczciwie, prosto i z właściwym sobie poczuciem humoru.