- Pamięć jest matką historii - mówił bp Michał Janocha podczas Mszy św. w kolejną miesięcznicę katastrofy smoleńskiej. Oprócz rodzin smoleńskich w archikatedrze warszawskiej obecny był także prezydent RP Andrzej Duda.
- Kiedy przeżywaliśmy odejście z tego świata tylu znakomitych osób, patrząc w świetle wiary, zdawaliśmy sobie sprawę, że nie straciliśmy ich na zawsze. Powierzamy ich wszystkich w modlitwie i mamy nadzieję, że Bóg przyjmie ofiarę ich życia i my także się z nimi kiedyś spotkamy. Dziś także modlimy się w intencji naszej ojczyzny, której służyli nasi bracia i siostry. I prosimy Boga, by nasza ziemia stawała się miejscem miłości i braterskiej wspólnoty, szacunku dla swoich dzieci, ziemią nadziei otwartą na życie, domem dla rodzin, królestwem Pana Jezusa - mówił proboszcz parafii archikatedralnej. Powitał Andrzeja Dudę, prezydenta RP, i zaznaczył, że Msza św. sprawowana jest także w intencji zmarłego dziś ks. prał. Edwarda Żmijewskiego.
Mszy św. koncelebrowanej przez kilkudziesięciu kapłanów przewodniczył bp Michał Janocha. - Pamięć jest matką historii. W Jezusie Chrystusie historia stała się pełnią czasu. Chrystus jest początkiem i końcem, jego narodziny są punktem centralnym w historii całego świata i kosmosu. Żadnego innego takiego wydarzenia już nie będzie - przypomniał biskup, dodając że narody, które przyjmują chrzest, uczą się odczytywać swoją własną ludzką historię w świetle tej pełni. - Święty Jan Paweł II przypominał nam, że w Chrystusie dzieje człowieka, społeczeństw, narodów i świata stają się historią zbawienia. W 966 r. na tę drogę wchodzą plemiona naszych przodków Wiślan i Polan, krew z naszej krwi, kość z naszych kości. Za rok będziemy wspominać 1050. rocznicę tego wydarzenia, które jest punktem wyjścia dla dziejów państwa i Kościoła. [...] Dla człowieka wierzącego nieustannym wyzwaniem będzie odczytywanie wydarzeń, wzniosłych i tragicznych, jako znaków czasu. Chrystus uczy nas zupełnie nowego odczytywania historii - dodał.