Abp Wiktor Skworc w 90 lat po koronacji cudownego obrazu Matki Bożej na klęcząco w bazylice piekarskiej opiece Maryi zawierzył świat, Kościół, ojca świętego, Śląsk, emigrantów, małżeństwa, ludzi pracy.
Słowa zawierzenia wypowiedział w czasie homilii podczas Mszy w bazylice piekarskiej.
Sprawowano ją w okrągłą rocznicę niezwykłego wydarzenia. Dokładnie 90 lat temu w sobotę 15 sierpnia 1925 r. w Piekarach odbyła się koronacja cudownego obrazu Matki Bożej.
Nastąpiła ona zanim powstała diecezja katowicka. Korony dla Matki Bożej pobłogosławił wtedy papież Pius XI. W jego imieniu na cudowny obraz nałożył je abp Wawrzyniec Lauri, nuncjusz apostolski w Polsce. Później te korony zostały skradzione. A w rezultacie Pani Piekarska koronowana była trzykrotnie.
Jej cudowny obraz właśnie w sobotę 15 sierpnia na nowo otrzymał korony z drugiej koronacji (z 1965 r.). Skradziono je w 1984 r., rok po spotkaniu Jana Pawła II ze Ślązakami na katowickim lotnisku Muchowiec.
Korony znalazły się rok później, były jednak bardzo zniszczone. Do ubiegłego roku przebywały w archiwum archidiecezjalnym. Później abp Wiktor Skworc przekazał je Piekarom. Zostały odnowione z zachowaniem śladów profanacji. 22 kwietnia tego roku na Watykanie pobłogosławił je papież Franciszek. Od soboty znajdują się pod cudownym obrazem Piekarskiej Pani.
W modlitwie zawierzenia w kazaniu metropolita katowicki prosił Maryję, by uczyła Swoje dzieci "z radością przyjmować Boga w Jego słowie". Przypomniał Jej także o emigrantach i o tych, którzy szukają schronienia w Europie.
- Matko wygnańców i emigrantów - pomóż wracać synom i córkom tej ziemi - jak do źródła - na ojcowiznę, do rodziny, do parafii, ustrzeż ich przed losem marnotrawnego syna, a jeśli już go zaznali - niech przez Twoją pomoc i modlitwę Kościoła skruszeją ich serca; niech powrócą w otwarte ramiona Boga, który jest Miłością i Miłosierdziem. (…). Do bram sytej Europy puka dziś tak wiele Twoich dzieci - niech znajdą za Twoją przyczyną gościnę na kontynencie, który szczyci się zapisem praw człowieka i zasadą poszanowania jego niezbywalnej godności. Ty sama pukałaś do drzwi w Betlejem i w dalekim Egipcie, znasz więc ból szukających pomocy - niech jej nie braknie dla proszących o wsparcie emigrantów - modlił się.
Abp Wiktor Skworc zwrócił się także do Jej piekarskiego wizerunku. - W swym sanktuarium przyjmujesz także, a może najbardziej tych, co sami przyjść nie mogą. Przyjmij ich mozolnie, z trudem stawiane kroki i ciche modlitwy wypowiadane przez usta spieczone chorobą, cierpienia ciała i duszy, głośne i ciche wołania, strapienia ściskające serce; przyjmij bezszelestne łzy płynące bruzdami zmarszczek. Lekarko, przyjmij wszystkich strudzonych pielgrzymów i uproś im łaskę zdrowia, pocieszenia, umocnienia, pokoju. Bądź siłą słabych, odwagą cierpiących, nadzieją odchodzących. Postaw przy każdym z nich dobrych ludzi, którzy okażą im serce pomocnym czynem - prosił.
Metropolita przypomniał też, że koronacja sprzed 90 lat była zarówno gestem wdzięczności, jak i zobowiązania. - By budować dom swego życia na skale Chrystusowej nauki, by wznosić budowlę Kościoła na fundamencie wiary, nadziei i miłości, by czcić Boga w każde święto i niedzielę, bo Boża i nasza, by dar przynależności do grona Twych dzieci urzeczywistniać we wspólnocie.
Całość zawierzenia TUTAJ.
Mszę metropolita sprawował w szatach liturgicznych znanych w 1925 r. Użył także pastorału pierwszego biskupa diecezji katowickiej, Augusta Hlonda, późniejszego prymasa Polski.
Świętowanie w Piekarach trwa. Jego zwieńczeniem będzie niedzielna pielgrzymka kobiet i dziewcząt. Rozpocznie się o 8.00, zakończy o 16.00. Eucharystii na piekarskim wzgórzu przewodniczyć będzie abp Celestino Migliore, nuncjusz apostolski w Polsce. On też wygłosi homilię.
O historii piekarskich koron przeczytasz w najnowszym "Gościu" (nr 33) oraz jutro w specjalnym wydaniu Gościa Piekarskiego.