- Widziałam w swoim życiu wielu szczęśliwych małżonków. To naprawdę możliwe - mówi Wanda Półtawska, prezentując najnowszą książkę, w której uczy, jak kochać naprawdę.
- Musimy się uczyć kochać, bo tego nie umiemy – mówi Wanda Półtawska, której najnowszą książkę zaprezentowano dziś w Warszawie. To zapis rekolekcji wygłoszonych przez nią w 2010 r. dla małżeństw z Kościoła Domowego, rodzinnej gałęzi ruchu Światło-Życie.
- Patrzę na świat i myślę, że jestem z innej planety. Do wojny nie doświadczyłam złości, w mojej rodzinie nikt się nie kłócił. W szkole miałam przez dziesięć lat te same koleżanki i nauczycieli. Owszem, szokiem była wojna. Wszyscy staliśmy się z dnia na dzień dorośli, odpowiedzialni. Ale też przed wojną nie słyszało się o rozwódkach, wszyscy mieli dwoje rodziców, znaliśmy ich i przyjaźniliśmy się do ostatnich dni. Wojna to rozbiła. Zobaczyłam nieludzkich mężczyzn i kobiety. Dziś bywa, że małżeństwo nie ma jeszcze roku, a już się rozpada. Każdego roku więcej - mówiła Wanda Półtawska, prezentując swoją książkę "Uczcie się kochać".
Ale to nie tylko wojna zmieniła mentalność. Rodzinę zniszczyła plaga rozwodów, aborcja i antykoncepcja. Według przyjaciółki późniejszego papieża, to była zbrodnia wobec małżeńskiej miłości.
- Książkę Wandy Półtawskiej czyta się jak kryminał, chociaż trupów w niej nie ma - mówi o "Uczcie się kochać" o. Stanisław Tasiemski z KAI Tomasz Gołąb /Foto Gość - Byliśmy z Karolem Wojtyłą przerażeni ustawą zezwalającą na aborcję z 1956 r. Bp Karol Wojtyła powierzył mi duszpasterstwo lekarzy i młodzieży. I zajęliśmy się ratowaniem zagrożonych małżeństw. I robię to do dziś, od 65 lat - mówi Wanda Półtawska. Dodaje, że szczęśliwe małżeństwa akceptują naukę Kościoła. - Kiedyś ludzie chodzili do kościoła, spowiadali się, etyka była dla nich ważna. Dziś albo jej nie znają, albo ją kwestionują. Mówią, że się kochają, ale co to za miłość. Mówię im: wy się nie kochacie, nie nazywajcie byle czego miłością. Kardynał Wojtyła mówił: uczcie ludzi miłości altruistycznej, sprawiedliwej i wymagającej. Ale wymagającej od siebie, a nie od drugiego człowieka. Życie ma być świadomym dążeniem do świętości przez radykalizm i realizm miłości. To jest możliwe, bo widzę takie małżeństwa. Można dziś żyć tak, jak Pan Bóg przykazał - dodaje Wanda Półtawska.