Porywająca i pełna energii przemowa Dudy na konwencji podsumowującej kampanię. Otoczony młodymi ludźmi, sympatykami, rodziną i politykami PiS, Andrzej Duda na warszawskiej Pradze mówił o potrzebie realnej zmiany w Polsce. Kandydat PiS odniósł się też do ataków na siebie i swoją rodzinę, a jego żona zdradziła, kto stoi za Andrzejem Dudą.
Duda w swojej przemowie przedstawił wizję zmian, jakie chciałby wprowadzić w Polsce jako prezydent.
- Obecna władza nie jest i od samego początku nie była uczciwa - mówił kandydat PiS Andrzej Duda na konwencji, która odbyła się na warszawskiej Pradze . Jak powiedział, na ostatniej prostej kampanii wyborczej prezydent Bronisław Komorowski "obieca wszystko".
- Polska potrzebuje dzisiaj dobrej zmiany i naprawy - oświadczył kandydat na prezydenta.
Andrzej Duda zarzucił też obecnej władzy ignorowanie ludzi i ich problemów.
Duda wypunktował wszystkie niespełnione obietnice prezydenta Komorowskiego i jego nagły zwrot poglądów w ostatnim tygodniu kampanii wyborczej. Zapytał dlaczego jeszcze kilka dni temu prezydent wypominał mu, że nie można obniżyć wieku emerytalnego, a dziś sam wystąpił z podobną propozycją.
Na koniec jego wystąpienia na scenę wyszła też żona i córka Andrzeja Dudy. Kinga odniosła się do ataków na swoją osobę w programie Tomasza Lisa, zaś Agata Duda odpowiedziała na zadawane przez sztab Komorowskiego pytanie: Kto stoi za Dudą?
- Niezależnie od wyników niedzielnych wyborów, za moim mężem stoję ja i moja córka - powiedziała żona kandydata PiS. Odniosła się też do stosowanej przez zwolenników PO taktyki straszenia Jarosławem Kaczyńskim:
- Nie wiem dlaczego tak się boją Kaczyńskiego. Z całym szacunkiem panie prezesie, ja się pana nie boję! - mówiła.
Przed Dudą wystąpili m.in. szefowa jego sztabu Beata Szydło, aktor i satyryk Janusz Rewiński i europoseł Janusz Wojciechowski, który prowadzi biuro porad prawnych otworzone w trakcie kampanii przez kandydata PiS.
- Scenariusz naszej kampanii napisało życie; Polacy, nie potrzebowaliśmy zabiegów PR-owskich, podpowiadaczy – mówiła Szydło. Dodała, że kandydat PiS i sztab są pełni szacunku, także dla konkurentów wyborczych. - Na wsiach, miasteczkach nauczyliśmy się pokory, zrozumienia, że potrzebujemy nadziei – kontynuowała. Jej zdaniem nadzieję niesie Andrzej Duda. -Bo jest człowiekiem, który nigdy nie łamie słowa. Gwarantuję wam to. Wybierzcie człowieka, który staje przed wami i mówi: jestem taki sam jak wy – apelowała szefowa sztabu Dudy. Według niej obecne wybory to wybór między "człowiekiem wartości i zasad, a między obłudą oszustwem i ciągłym naigrywaniem się ze zwykłych Polaków”.
Na scenie pojawił się też chirurg z 50-letnim stażem prof. Krzysztof Bielecki, a także rodzina wychowująca niepełnosprawne dziecko. Z kolei Rewiński zwracając się do Bronisława Komorowskiego, życzył obecnemu prezydentowi "nowej pracy”. "Zwycięży Andrzej Duda, zwycięży Polska brać, a cała Ruska Buda niech idzie się wyspać” – intonował piosenkę Rewiński na tle wyświetlanego na telebimie żyrandola; na zakończenie piosenki można było usłyszeć dźwięk tłuczonego szkła.
Duda i osoby, które zabierały przed nim głos, przemawiały ze sceny, otoczone uczestnikami konwencji. W scenografii dominował wielki telebim, na którym były wyświetlane m.in. spoty kandydata, a także duża biało-czerwona flaga. Kandydat PiS dotarł na miejsce, razem żoną, córką i młodymi ludźmi „Dudabusem”. Wchodząc na salę przez kilka minut ściskał ręce sympatyków. Zebrani mieli ze sobą biało-czerwone flagi i bannery z napisem „Przyszłość”.
W konwencji wzięli udział liczni politycy PiS z prezesem Jarosławem Kaczyńskim, a także politycy Zjednoczonej Prawicy i Solidarnej Polski. Konwencja odbywała się pod hasłem „Dobra zmiana".
Przemowa Dudy została bardzo pozytywnie odebrana przez komentatorów na twitterze: