W Komisji ds. Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego odbyło się wczoraj wysłuchanie publiczne na temat funkcjonowania Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej. Przesłuchanie stało się kolejną okazją do upomnienia się o inicjatywę obywatelską “Jeden z nas” (One of us), odrzuconej w maju 2014 r. przez Komisję Europejską.
W wysłuchaniu uczestniczyli w nim m.in. Jakub Bałtroszewicz, sekretarz generalny Federacji ONE OF US oraz włoski polityk Carlo Cassino, jeden z jej inicjatorów.
Europejska Inicjatywa Obywatelska została wprowadzona przez traktat lizboński, aby dopuścić obywateli Unii do stanowienia wspólnego prawa. Teoretycznie grupa co najmniej miliona obywateli może zwrócić się do Komisji Europejskiej o podjęcie działań prawnych. Faktycznie prawo to nie jest realizowane. Inicjatywa obywatelska „Jeden z Nas”, mająca na celu ochronę życia nienarodzonych, została przez Komisję Europejską odrzucona, mimo że spełniała wszystkie warunki formalne, zebrała blisko 2 mln podpisów i uzyskała poparcie 20 krajów członkowskich. Dlatego podczas wysłuchania zadawano pytanie, czy Komisja może w sposób arbitralny odrzucić inicjatywę obywatelską w przypadku spełniania wszystkich niezbędnych wymogów formalnych?
Uczestniczący w wysłuchaniu poseł Kazimierz M. Ujazdowski (PiS) powiedział nam, że w dyskusji przeważały głosy domagające się zmiany przepisów, aby Komisja Europejska nie mogła arbitralnie odrzucać inicjatyw. Postulat popierały wszystkie stowarzyszenia uczestniczące w wysłuchaniu. - To wysłuchanie to pierwszy krok, ale istotny, w kierunku urealnienia tej instytucji - mówi Ujazdowski. Nie można pozwolić na to, aby prawo europejskie było martwe, a przede wszystkim nie możemy pozwolić na cenzurę antychrześcijańską.
Przesłuchanie nie zakończyło się jednak przyjęciem dokumentu, który byłby wspólną konkluzją. Frans Timmermans, pierwszy wiceprzewodniczący, który na wysłuchaniu reprezentował Komisję, deklarował, że najpóźniej w kwietniu zajmie ona stanowisko w tej sprawie. Powtórzył to, o czym mówił parę tygodni temu, że uważa decyzję poprzedniej Komisji za zbyt dogmatyczną. Zadeklarował również wolę prowadzenia dialogu politycznego z przedstawicielami inicjatywy. - Co z tego będzie, nie wiem - mówi Ujazdowski - ale jestem przekonany, że presja w tej sprawie powinna być kontynuowana, zwłaszcza, że skarga inicjatywy „Jeden z nas” będzie rozstrzygana przed Trybunałem Sprawiedliwości.