„Zaprowadził ich samych osobno na górę wysoką”
Przypomnij sobie ostatnią wyprawę w góry. W dolinie byłeś wypoczęty, podekscytowany i pełen optymizmu. A potem nachylenie zbocza nie pozwalało na swobodną rozmowę, gęsta kosodrzewina utrudniała wspinaczkę, a niebo zniknęło pod ciemnymi chmurami. Byłeś zmęczony, ale będąc tak blisko celu, nie pozwoliłeś sobie na rezygnację. Rozpoczynając drugi tydzień Wielkiego Postu podejmuję trud zmagania z samą sobą, pokonując w życiowej wspinaczce codzienne problemy, przyzwyczajenia, upadki. Próbuję, wzorem Abrahama, podjąć wyzwanie, nawet jeśli z ludzkiej perspektywy jest ono nie do przyjęcia. Poszukuję w sobie odwagi, aby oddać Bogu to, co dla mnie najcenniejsze. Oddaję mu również to, co powstrzymuje i ogranicza: strach, zwątpienie, niewiedzę, lenistwo i niewiarę. Wracam wspomnieniami do górskich wypraw i szukam w sobie tego uporu i determinacji, aby po zdobyciu szczytu zobaczyć więcej, spojrzeć na siebie z innej perspektywy i tak jak św. Piotr powiedzieć: „dobrze, że tu jesteśmy.”
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.