Komitet ŚDM szuka młodych, twórczych i odważnych osób, które lubią innych ludzi.
By dobrze przygotować spotkanie z ojcem świętym, policzono, iż potrzeba ok. 50 "kluczowych liderów", którzy następnie przeszkolą swoje grupy ok. 10-15 liderów, co da w sumie liczbę ok. 500-600 osób z całej archidiecezji krakowskiej.
To oni będą potem przekazywać cenną wiedzę w swoich parafiach, miejscowościach, a także przygotowywać Targi Powołaniowe.
W sumie, z całej Polski, podczas głównych wydarzeń ŚDM, pracować będzie ok. 20 tys. wolontariuszy, a kolejnych 3 tys. młodych ludzi przyjedzie pomagać z innych krajów Europy i świata.
Szkolenia liderów opierają się na trzech głównych założeniach: odnalezieniu swojej misji życiowej, działaniu dla innych ludzi oraz pracy w zespole. Wszystko to, rzecz jasna, w duchu Ewangelii i we współpracy osób świeckich z duchownymi. Bo Bóg ma być tu na pierwszych planie, by wszystko inne mogło się udać, i być na swoim miejscu.
- W centrum szkoleń jest zawsze kerygmat, a także udział w rekolekcjach. Bo biada mi, gdybym wykonując swoje zadania nie pamiętał o Bogu. A ja wierzę, że skuteczna ewangelizacja jest możliwa poprzez dobrą, sumienną, uczciwą i rzetelną pracę - zapewnia dr Jerzy Kołodziej, coach biznesowy i trener personalny, który od 10 lat organizuje szkolenia "Przełamywanie Barier", a teraz odpowiada za szkolenia liderów.
By zostać jednym z nich, trzeba mieć skończone 18 lat, mieć głowę pełną pomysłów, ale też trzeba chcieć budować życie i współpracę z innymi na Bogu.
Lider powinien też być odpowiedzialny, pokorny, odważny, mieć swoje zdanie i wiedzieć co jest dobre, bo podpowiada to głos Boga.
Wolontariusz powinien więc również w zgiełku codzienności szukać chwil "pustyni" na wyciszenie się i spotkanie z Bogiem twarzą w twarz. Lider musi w końcu być przejrzysty w każdym swoim działaniu i być świadkiem Ewangelii.
Z takim wyzwaniem jest gotowa zmierzyć się Iza, związana od lat z Ruchem Światło-Życie.
- O spotkaniu otwierającym projekt dowiedziała się przypadkiem, ale to, że na nie przyszłam, przypadkiem już nie jest - śmieje się dziewczyna. - Wiem, że chciałabym bardziej zaangażować się w przygotowanie ŚDM. Szczególnie interesuje mnie praca w zespole, bo bardzo lubię i chcę spotykać się z drugim człowiekiem. A ŚDM to szansa na spotkanie wielu młodych ludzi z różnych stron świata, żyjących takimi samymi wartościami jak ja i potrafiącymi przyznać się do Chrystusa. Jestem również pewna, że taki wolontariat zaowocuje później, w pracy zawodowej - przekonuje Iza.