107,6 FM

Josue i Pankov wracają do Warszawy

Josue i Radovan Pankov wracają do Warszawy - poinformował PAP rzecznik prasowy Legii Warszawa Bartosz Zasławski. Obaj piłkarze stołecznego klubu zostali zatrzymani w nocy przez holenderską policję po meczu Ligi Konferencji z AZ Alkmaar.

Po zakończonym późnym wieczorem w czwartek meczu w Alkmaar, przegranym przez warszawski zespół 0:1, na terenie obiektu klubowego doszło do przepychanek, naruszono nietykalność cielesną kilku członków polskiej ekipy. Portugalczyk Josue i Serb Radovan Pankov zostali przez holenderską policję wyprowadzeni z autokaru i przewiezieni na komisariat.

W sprawę zaangażował się właściciel i prezes stołecznego klubu Dariusz Mioduski, który - jak widać na nagraniach z nocnych zajść - był mocno szarpany i popychany przez funkcjonariuszy.

Mioduski chciał pojechać na komisariat razem z aresztowanymi piłkarzami, ale mu nie pozwolono. Po długim oczekiwaniu autokar Legii z pozostałymi zawodnikami został wypuszczony i mógł opuścić stadion.

Polska ekipa bez zatrzymanych piłkarzy wróciła w piątkowe południe do Warszawy.

"(...) Areszt piłkarzy ma stworzyć wrażenie, że są czemuś winni. Próbowałem jechać z zawodnikami na komisariat, ale zostałem brutalnie odepchnięty. Trener i kierownik drużyny mieli jechać z piłkarzami, lecz zostali wywiezieni zupełnie gdzieś indziej. Takie są fakty. Przekazano nam, że Josue i Pankov zostali przewiezieni do Amsterdamu, a jednak zostali w Alkmaar. Wynajęliśmy bardzo dobrego holenderskiego prawnika. Nasi piłkarze są w trakcie przesłuchań" - informował Mioduski ok. godz. 14 po powrocie do Warszawy, na specjalnej konferencji prasowej.

« 1 »

Zapisane na później

Pobieranie listy

Reklama