W Paryżu zmarł wczoraj Alain Besançon - wybitny francuski historyk, politolog i sowietolog. Miał 91 lat.
W latach 50. Besançon był czlonkiem partii komunistycznej. Potem jednak zmienił swe poglądy - był nie tyko wybitnym znawcą komunizmu, ale też jego ostrym krytykiem. W latach 1965-1992 był dyrektorem Szkoły Wyższej Nauk Społecznych w Paryżu.
- Besançon pisze tak, jakby zamiast pióra i kropidła trzymał skalpel - pisał o nim na łamach "Gościa" ks. prof. Jerzy Szymik.
A Joannie Bątkiewicz-Brożek francuski myśliciel mówił o Kościele we Francji, a także problemach z islamem. - Kościół we Francji nie potrafi mówić, w co i w Kogo wierzy. Może po prostu... on już przestał wierzyć - mówił ostro Besançon. - Wiele zawdzięczam Kościołowi. Dlatego nie mogę przejść spokojnie nad tym, że wobec islamu „zdymisjonował”. Że nie chce mówić prawdy o islamie. Kościół także jest uległy wobec muzułmanów, a to bardzo poważny błąd. Kościół u nas milczał też w sprawie komunizmu, nazizmu. To wielkie trzy cisze. Ich konsekwencje ponosimy w ostatnich dniach - mówił po zamachach w 2015 r.
Oto nasz wywiad z prof. Besançonem oraz niektóre inne poświęcone mu teksty:
French Historian Alain Besançon Dead | His Death Cause is shocking and unbelievable